Ja raczej nie przejmuję się obecnymi funkcjonariuszami i pozostałymi, mającymi jeszcze obowiązek ( konieczność !!! ) świadczenia pracy. Wystarczy bowiem jedno nocne glosowanie aby nasi "wybrańcy" zmajstrowali coś nowego, niekoniecznie korzystnego dla świata pracy....
W rozmowach różnych, dotyczących przyszłości oświadczam, że posiadam stosowny glejt zapewniający mnie i Koleżance Małżonce dożywotni stały dochód, nie wiem dlaczego nazywany emeryturą. (
za dużo żeby umrzeć, za mało żeby godnie żyć ).
Zaś to, czy moi rozmówcy, obecnie jeszcze pracujący kiedykolwiek, ile i od kogo dostaną - tego nikt nie wie! Wystarczy jedna noc na Wiejskiej, po której zainteresowani dowiedzą się że ich świetlana przyszłość emeryta odpłynęła w siną dal, na kolejne 5 lat! A tu 65 już na karku,
Dotąd byłem przekonany o nienaruszalności i stałości tegoż przywileju.
Ale teraz jestem trochę niespokojny - realne są bowiem takie oto sytuacje, że np: grupa zbieraczy znaczków pocztowych stwierdzi że ich starsi koledzy powinni być pozbawieni całości lub części środków utrzymania, ponieważ w minionym ustroju zbierali znaczki z podobiznami Soso i Ijlicza, w dodatku pozyskiwanymi poprzez "pierepiskę" z rówieśnikami zza Buga...
A kto z nas starych nie był w przeszłości wędkarzem, filatelistą, czy innym takim ?
Każda okazja może być dobra do dokopania komuś...
Zaś w przypadku , o którym aktualnie rozprawiamy trzeba trochę poczekać na przepisy wykonawcze do ustawy.
Mogą być bardzo ciekawe, co nie oznacza że także mądre....