Wiesiek. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nieco podobnie było z moją Ś/P Mamą - nie
> należała do PZPR i ZNP i dlatego nie awansowała
> w systemie edukacji.
Paradoks mojej polegał na tym, że jej profesurę wręczał ostatni czerwony prezydent Polski. Generał Jaruzelski
Czyli podwójna satysfakcja, bo z rąk tego samego systemu, który przedtem uparcie hamował.
> Takich doświadczeń to może nie mam, ale mam
> podobne z sali sądowej, gdy ludzie ( publika),
> nie rozumiejąc procedur, "rzucili się" w
> przerwie na mnie z pretensjami. Fakt, że potem
> mnie przepraszali, gdy "ugrałem" maksymalnie to,
> co było do ugrania.
No dobrze, ale nie porównuj nawet rozjuszonej publiki sądowej, przed którą będziesz musiał nieco poskakać po ławkach, a potem ona dostanie niezłe grzywny za obrazę sądu, z rozjuszonym tłumem uzbrojonym we wszelakiego rodzaju broń białą tudzież tępokrawędziastą. Myśmy nie ryzykowali i do ochrony punktów kontrolnych na Safari zawsze angażowaliśmy uzbrojoną policję. To nie były żarty, tam ludzkie życie miało inną cenę.
> Czasem bowiem i w procesach
> jest jak w jeździe samochodem po grząskim
> terenie- na chwilę trzeba wrzucić wsteczny,
> żeby skutecznie przejechać przez błoto
.
> >
A to jak wszędzie.
> Zachowanie na sali jest ważne, ale jeszcze
> niczego nie przesądza. Każdy jest tylko
> człowiekiem.
Oczywiście. Ale zachowanie może świadczyć o charakterze, a ten o prawdopodobieństwie dopuszczenia się pewnych zachowań w przeszłości.
One good turn deserves another