Wiesiek. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To zawsze było. "We didn`t change since the
> ancient times".
Ale dzięki globalizacji ogromnie wzrosła szybkość i zasięg geograficzny takich działań. Podobnie, jak w wypadku epidemii.
Ale jak to słusznie ktoś powiedział - każdy nowy wynalazek ma ograniczoną liczbę znanych zastosowań pożytecznych, ale nieograniczoną i nieprzewidywalną zastosowań niepożądanych.
> To także wina dobrobytu.
Żeby to był dobrobyt, to jeszcze pół biedy. Ale to jest głównie na kredyt, czyli dobrobyt pozorny.
> Tempo można troszkę przyspieszyć.
Ba, można nawet wystrzelać właścicieli starszych samochodów
> Po zastanowieniu wielu kupujących może sobie
> skalkulować kupienie nowszego auta zamiast
> oddawania tych pieniędzy państwu.
To na pewno. Ale dlatego piszę, że można taki podatek wprowadzić dla kupującego takie auto, ale nie obciążać nim już takie auto posiadającego w chwili wejścia podatku w życie. To jest niedopuszczalne działanie prawa wstecz.
> Przyjrzę się, przyjrzę
. Jadę do
> Portugalii za miesiąc. 3600 km. Niezłe
> wyzwanie.
Współczuję upałów. Tam się jeździ w zimie.
> Dalej sądzę, że np. Niemcy mając nasze ( o
> wiele gorsze niż ich ) prawo, bardziej by go
> przestrzegali.
Do pewnego czasu. Potem ten bałagan by i ich złamał.
> Ech, Ty sofisto
.
Ale tak jest.
> Nie pamiętasz bubli sprzed 20 i więcej lat?
Z socjalizmu tak. Na zachodzie ich było znacznie mniej. Przez chwilę buble produkowała Japonia, ale w latach 70 wykonali kwantowy skok jakościowy.
> Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Wyciągniesz
> pierwiastek sześcienny z liczby pi w ciągu
> sekundy?
.
A po co?
> Będziesz wpisywał skomplikowany
> adres w przeglądarce, czy skorzystasz
> wyszukiwarki, gotowego linku? To samo, a nawet
> bardziej, dzieje się w wyższych partiach
> złożoności.
Ale te adresy porobiły się takie skomplikowane właśnie dlatego że można je znajdować wyszukiwarką. Czyli wracamy do mojej kolejnej obserwacji, że twierdzenie że coś będziesz mógł robić dzięki technice w praktyce oznacza, że będziesz musiał
> To prawda - mnie np. w zupełności
> wystarczają pierwsze wersje Worda. Apelacji nie
> wygram dzięki bajerom.
Ale niestety w wielu dziedzinach życia ludzie przez te bajery bardziej zwracają uwagę na formę, niż treść.
>
> Tu też się zgodzę, ale ostatnio myślę o
> większym telewizorze, bo człowiek się starzeje
> i oczy nie te. Niestety, stary TV nie chce się
> zepsuć, a nie będę kupował LCD czy plazmy na
> zasadzie owczego pędu.
Z tego powodu kupiłem, ale i tak głównie służy rodzinie, bo ja rano czytam telegazetę na 15 calowym w kuchni, a potem już nie mam czasu nic oglądać. Za to kupiłem w dobrym momencie maksymalnie silnej złotówki.
> Wiesz, ja to traktuję nie tyle na zasadzie do
> ilu się rozpędzę, tylko jak szybko i sprawnie
> wykonam manewr dzięki posiadanemu
> przyspieszeniu.
Ale przyśpieszenie to jedno, a prędkość maksymalna to drugie. I właśnie zapewnianie jednego i drugiego prowadzi do aberacyjnych mocy w nawet małych samochodach. Bo jak wiesz z praw fizyki, przy danej mocy można albo mieć większą prędkość, albo przyśpieszenie (zależnie od przełożeń).
> Na zimowych też jeżdżę ostrożnie, ale na
> letnich było to "szczególnie ostrożnie"
.
No to na pewno.
> Już Kobuszewski w skeczu z lat 70-tych
> mówił: "praw fizyki pan nie zmienisz i nie
> bądź pan głąb"
.
I do dziś to do wielu ludzi nie dotarło, a podobno mamy szybki przepływ informacji
> Z ludzkiej głupoty dzieje się bardzo wiele
> złych rzeczy na tym świecie.
Niestety
> Z mojej strony też patrz wyżej -
> przyspieszenie.
No to jeszcze raz patrz wyżej
> Wiesz, u mnie to wynikło po pierwsze z emocji
> ( a one bywają złym doradcą ), a poza tym
> miałem ten samochód ( z silnikiem 2 razy
> mocniejszym od poprzedniego ) stosunkowo od
> niedawna.
Właśnie miałem napisać, że emocje są za kółkiem (i nie tylko) złym doradcą. Poza tym kiedyś była taka reguła, że nie projektuje się więcej niż 90-100 koni na koło, przy większych mocach idzie się w napęd na cztery, właśnie ze względu na możliwości utrzymania przyczepności.
> Jak to dobrze, że zaczynałem od samochodu,
> który nie miał nawet ABS-u. Co do czucia
> pojazdu, to chyba wiele dało mi jeżdżenie
> motocyklami przed laty, też bez elektroniki.
I właśnie dlatego masz wyobraźnię. Ale za dużo ludzi wsiada do samochodów jak za konsolę gier komputerowych, ale tam nie ma bonusów i kilku żyć.
One good turn deserves another