Wiesiek. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No właśnie, rzetelne. Nierzetelność zaś
> się szerzy dlatego, że wiele tych używanych
> żadnych badań by nie przeszło.
Ale to nie ma się nijak do nakładania dywanowego podatku.
> Do pewnego stopnia masz rację, ale idąc tym
> tropem, za chwilę będziemy mieli chmary
> przedpotopowych rzęchów w powietrzu...
Nie za chwilę, a już mamy. Codziennie mi takie nad domem latają.
> Tanie, stare i wybrakowane samochody kupują
> ludzie bez kasy. Piszę o tych najtańszych i
> ledwo zipiących. Nie stać ich na części do
> nich, więc staja się klientami złodziei.
Nieprawda. To zależy od optyki. Mnie nie jest potrzebny wypasiony i błyszczący samochód, Potrzebny mi jest bezpieczny i niedrogi w eksploatacji, za to taki przy którym nie muszę się przejmować, że mi chory pies zaślini tapicerkę podczas jazdy do weterynarza, czy zaświni się bagażnik, gdy będę wiózł do ogrodu roślinki z Plantico. Czy tak jak ostatnio, mogę do niego zapakować klinkieru na schody i nie przejmować się, że mi ktoś gwarancję zabierze, bo go rzekomo przeładowałem.
A części kupuję wszystkie w Intercars na fakturę VAT, taniej bo mam kartę klienta i zniżkę.
> Dlaczego ktoś, kto wziął kredyt i kupił nowe
> auto, ma być tą drogą dawcą dla nieuczciwego
> biednego?
Nie jest, bo części z Twojego samochodu nadają się na wymianę do innych podobnych, na które inni pobrali kredyty, więc możesz zostać skanibalizowany tylko przez pobratymców
> Myślę, że chętnie kupiłbyś używane auto
> po mnie, regularnie serwisowane, z wlewanymi
> wysokiej klasy olejami, z oryginalnymi
> częściami, tankowane paliwami premium,
> garażowane, myte raz na tydzień, woskowane raz
> na parę miesięcy, itd., i itp.
Ale to nie ma znaczenia. Posypie się elektronika, bo tak jest projektowana a koszt jej naprawy będzie tak duży, że się to w kilkuletnim aucie nie będzie już opłacało.
> W przeciwieństwie do Zachodu, u nas musiałyby
> obowiązywać normy z lat 80-tych.
> Tam odsetek starych aut jest mniejszy, bo...
> one już pojechały do Polski.
Nawet z 30tych. Napisałem, że dany samochód obowiązują normy z roku jego produkcji/rejestracji rejestracji i tak jest w USA, Europie a także Polsce - już dziś. I według cywilizowanego prawa - inaczej być nie może, bo prawo nie działa wstecz (choć znane są przykłady zarówno w Polsce, jak i w USA, kiedy tę zasadę łamano, ale wtedy należy się odwoływać aż do skutku do sądów, choćby Sztrasburga).
One good turn deserves another