lucyfer napisał(a):
>
> No i właśnie o to chodzi, żeby to nie było robione kombinacjami
> w wydaniu organów państwowych, ktore potem organa sądowe
> usiłują łatać, bo to jest żenada.
>
Akurat mnie do tego nie musisz przekonywać- tak myślę od samego początku, od pierwszych chwil po wdepnięciu w to ....no!
( torfowisko! )
Chociaż nie do końca broniłbym organów sądowych. Mam na myśli ostatnie moje z nimi kontakty.
Trochę się w tym łataniu pogubili; od miesiąca czekam na odpowiedź SOkr. na mój wniosek o obrońcę z urzędu.
Takie zresztą rozwiązanie podpowiedzał mi tenże sąd!!!!!
Skoro zaś - mimo wielu opisanych moich wątpliwości- SGrodz. rozpatrzył sprawę jednoosobowo, zaocznie, to dlaczego kolejni z tego łańcuszka, czyli Prezes SRej. i Prezes SOkręg. lub sędzia SOkręg. nie mogą postąpiś tak samo - jednoosobowo, zaocznie.
Rozumiem że istnieją określone procedury, ale powinny być stosowane od samego początku sprawy, a ja powinienem korzystać z dobrodziejstwa fundamentalnej zasady "domniemania niewinności".
Co do "i" - oczywiście tak przypuszczałem.
Mam podobne problemy, z tzw. "polskimi literami" czyli pisanymi na ALTprawy.
Piszę w miarę szybko, na 8 palców+ kciuki na spacje - tak się nauczylem jeszcze na urządzeniu zwanym "teleks" i tak od zawsze piszę.
A problem tkwi w koordynacji równoczesnego naciśnięcia "alt" i literki....
Czasem to nie zagra, więc wychodz
a takie dziwolągi.
Chcąc aby tekst wyglądał w miarę "po polsku" trzeba więc go przeczytać i poprawić. Ale wtedy przy okazji zaczyna się nie podobać użyte sformułowanie i w rezultacie z pierwotnego tekstu wychodzi calkiem inny....
Innym przykładem jest kombinacja alt+shift (lewy) po którym na klawiszu 'z" wychodzi 'y" i odwrotnie; co też jest wynikiem prędkości.
bogus.
Piszę poprawnie po polsku.
Mamy coraz lepsze widoki na coraz gorsze perspektywy!