bogus napisał(a):
> Minęło kilka dni od mojego pierwszego wpisu, a tu tyle się
> porobiło!!!
>
> Moim zdaniem ( i kilku innych osób) w dalszym ciągu trwa akcja
> strażników.
> W całym kraju. Pisałem już o tym ale powtórzę: prywatne
> firemki, które udostępniły strażnikom FR mają w...... wyrok
> TK. Oni czekają na kasę od samorządów!!!!!!
> Zgodnie z podpisanymi umowami. Trzeba więc tę kasę
> "zrobić".....
> Tyle i tylko tyle !
Oczywiście, że tak. Przecież te firmy poinwestowały w fotoradary, w łącza internetowe, w pracowników z uprawnieniami dostępu do CEPiKu, itp. Mówimy od dużych pieniądzach, zarówno inwestycjach jak i zyskach.
> I jeszcze jedna sprawa.
> Istnieje coś takiego jak poczucie własnej godności, honoru.....
> Może w wielu młodych przypadkach to już relikt minionej
> epoki, ale u niektórych takich "wapniaków " jak ja, te
> pojęcia mają jeszcze jakieś znaczenie.......
> I dlatego nigdy nie zgodzę się aby ktokolwiek próbował mi
> coś udowodnić sam będąc na bakier z prawem.
> Jednocześnie mam odwagę przyznać się do popełnienia czegoś
> brzydkiego....
>
Widzisz, nie bez powodu zamieściłem tu w sąsiednim wątku list Roberta Gwiazdowskiego. To miły i kulturalny człowiek, miałem okazję go poznać. Ale zauważ, że pisze iż on się o emeryturę nie martwi. Zapewne jej część pokrywają mu dochody z zasiadania w RN ZUSu. I jakoś nie ma zmotów moralnych, że bierze pensję od instytucji,. którą uważa za bankruta, mimo iż o tym informuje "podopiecznych".
> W przypadku "fotoradarów" od 2002 r popełniano w całym kraju
> przestępstwa. Naruszono wiele przepisów prawnych.
> I mam udawać że wszystko było OK!!! Że na każde kiwnięcie
> palcem byle urzędasa już się biję i chwytam się za kieszeń,
> wyciągam kasę?
> Komu taki styl odpowiada - jego sprawa.
> Nie będę tego komentował. Również "odkrywczych" rad aby
> ograniczać prędkość.
>
> Uważny czytelnik tego forum zapamiętałby informacje, że
> niedokładne ustawienie FR skutkuje błędnym odczytem 20 - 30
> km/ godz.
W bardzo krańcowym przypadku. Generalnie to są przekłamania o kilka km/h. Dlatego Francuzi przyjęli, że z zasady od wskazania urządzenia odejmują 6 km na poczet ewnetualnego błędu. Ale nasi jak zwykle, kopiując cudze rozwiązania, je "ulepszają" i wychodzi jak zwykle.
> A taka wielkość ma już w wielu przypadkach istotne znaczenie.
> BYł również wpis o zależności wskazań prędkościomierza od
> zastosowanego ogumienia.....
> Niby drobiazgi, ale warto o tym wiedzieć !!!!!
>
Ma. Moje szybkościomierze przekłamują w stosunku do GPS o 10 - 20 km/h. Czyli pokazują prędkość większą, niż w rzeczywistości.
> Oczywiście - najprościej zaplacić zasądzoną grzywnę i mieć
> święty spokój!!!!
>
> I ZAKCEPTOWAĆ ZŁAMANIE PRAWA JAKIE MIAŁO MIEJSCE W PRZYPADKU
> FOTORADARÓW ??????
>
> Ja nie mam takiego zamiaru.
> Dlaczego? Piszę o tym w jednym z początkowych akapitów......
Dlatego masz moje wsparcie moralne. Przed laty ukułem termin 'gospodarka salami". Teraz on się da rozszerzyć na "administrację salami". A dlaczego salami? Ano bo jesteś stale gdzieś okrajany z pieniędzy, ale w tak małych plasterkach, że o "sztukę" nie chce Ci się walczyć. Ale gdy podsumujesz takie plasterki, to i dla Ciebie po kilku latach się okazuje, że okrojono Cię z niezłej kiełbasy. A z kolei okrajający zrobili sobie z tego niezłe koryto.
One good turn deserves another