lucyfer Napisał(a):
>
> Tak, tylko jest taka ciekawostka. Polskie prawo
> jest wadliwe i nie zwalnia policji jadącej
> radiowozem bez gwizdków i bulajów z
> przestrzegania ograniczeń prędkości i innych
> sygnałów. I formalnie możesz się w takiej
> sytuacji domagać, żeby siebie identycznie
> ukarali, jak Ciebie
>
> Oczywiście się przed sądami "to załatwia" i
> nie są karani, ale prawo jest w tym zakresie
> kulawe.
W pewnych sytuacjach załatwia to np. ten przepis kodeksu karnego:
Art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
>
>
> Problem w tym, że gdybyś dostał od nich w bok,
> to sąd by Cie uznał winnym spowodowania
> kolizji/wypadku poprzez nieustąpienie
> pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na
> drodze z pierwszeństwem. W Polsce sądy nie
> biorą pod uwagę tego, że tamten dwukrotnie
> przekraczał prędkość, nie wył i nie
> świecił, więc miałeś prawo się go nie
> spodziewać i nie móc zareagować. A jemu co
> najwyżej dadzą mandat za przekroczenie
> prędkości. Czyli sankcjonują bezprawie i przez
> to mamy tylu wyprzedzających na niekierowanych
> skrzyżowaniach i przekraczających przy tym
> prędkość. Bo wiedzą, że nawet jeżeli
> spowodują wypadek, będą bezkarni.
Nie jest tak do końca. Wiem to z doświadczenia. Pamiętam co najmniej dwie sprawy, kiedy sąd skazał osobę pędzącą drogą nadrzędną z prędkością ~180 km/h, a nie tę, która teoretycznie wymusiła pierwszeństwo. W uzasadnieniu było właśnie to, że wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, choć generalnie powinien był ustąpić pierwszeństwa i zachować należytą ostrożność, nie miał obowiązku w tej konkretnej sytuacji przewidywać, że ktoś nagle nadjedzie z tak ogromną prędkością. Dodaję, że było to w mieście, chyba Grójecka.
>
> W Polsce jest patologia polegająca na binarnym
> przypisywaniu winy za wypadek. Na świecie się to
> robi dzieląc winę w proporcji przewinień
> kierowców
W polskim prawie znane jest pojęcie przyczynienia się, ale jest to bardziej pojęcie cywilnoprawne. W prawie karnym używa się go tylko w sensie potocznym, a nie kodeksowym.
Nie można bowiem w jednym postępowaniu łączyć ról procesowych oskarżonego i pokrzywdzonego u jednej osoby.
>
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-11-21 23:51 przez Wiesiek..