Wiesiek. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moim zdaniem, przy takich prędkościach, takim
> "ściganym" i takich warunkach drogowych powinni.
> Przy "zwykłym" piracie tego nie robią.
Tak, tylko jest taka ciekawostka. Polskie prawo jest wadliwe i nie zwalnia policji jadącej radiowozem bez gwizdków i bulajów z przestrzegania ograniczeń prędkości i innych sygnałów. I formalnie możesz się w takiej sytuacji domagać, żeby siebie identycznie ukarali, jak Ciebie
Oczywiście się przed sądami "to załatwia" i nie są karani, ale prawo jest w tym zakresie kulawe.
> Fakt- ryzykowali- i to nie tylko swoim życiem.
Problem w tym, że gdybyś dostał od nich w bok, to sąd by Cie uznał winnym spowodowania kolizji/wypadku poprzez nieustąpienie pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na drodze z pierwszeństwem. W Polsce sądy nie biorą pod uwagę tego, że tamten dwukrotnie przekraczał prędkość, nie wył i nie świecił, więc miałeś prawo się go nie spodziewać i nie móc zareagować. A jemu co najwyżej dadzą mandat za przekroczenie prędkości. Czyli sankcjonują bezprawie i przez to mamy tylu wyprzedzających na niekierowanych skrzyżowaniach i przekraczających przy tym prędkość. Bo wiedzą, że nawet jeżeli spowodują wypadek, będą bezkarni.
W Polsce jest patologia polegająca na binarnym przypisywaniu winy za wypadek. Na świecie się to robi dzieląc winę w proporcji przewinień kierowców i ich wpływu na zaistnienie zdarzenia. I przy takim wypadku orzeczenie by było odwrotne - wina przekraczającego prędkość, a mandat dla wyjeżdżającego z podporządkowanej.
> Może to nie było takie proste ( reakcja musi
> być bardzo szybka) i dlatego podjęli ryzyko?...
Wyślę Ci kiedyś procedury policji brytyjskiej, to zobaczysz, ile można zrobić, czego nie robi nasza policja. Tylko jest jedno kuriozum - w UK i w Polsce na 1000 mieszkańców jest mniej więcej tyle samo policji. Ale w UK ją wszędzie widzisz, a u nas wszędzie jej nie widzisz. Jakiś Copperfield, czy co?
One good turn deserves another