Gdyby ktoś tych na drodze Warszawa-Leszno poinformował znakiem "Brak znaków drogowych" to zapewne byłoby inaczej. Polityka na zasadzie: "mieli to od dziesiątek lat, a teraz im to zabierzemy i nic nie powiemy ani nie ostrzeżemy" to zła polityka. Co innego zlikwidować państwową straż pożarną z dnia na dzień, a co innego powiedzieć: "z końcem przyszłego roku likwidujemy straż, będziecie musieli sami sobie radzić".
A może w przypadku tego reportażu w rzeczywistości było odwrotnie: "część ludzi jest przerażona, ale wielu jest zachwyconych"? W przeciwnym wypadku raczej długo by takie miasta się nie ostały, a i nowych by nie przybywało.