lucyfer Napisał(a):
> To faktycznie żałosna fikcja, więcej by
> zarobił kosząc ludziom ogrody.
To jest obraz naszego II PRL-u, osoba wykonująca bardzo odpowiedzialną, ważną, męczącą i stresującą pracę za ok 60 gr za godzinę netto.
A klienci trafiają się tacy, ze nawet strach jest ich rowerem na ulicę wysłać. Zaliczone krawężniki, rozbite lusterka czy nawet wpad do kanału przeglądowego są na porządku dziennym. Nie mówiąc już o tym że, przy trzecim czy czwartym kółku nie pamietają nie tylko rozmieszczenia przystanków, ale i trasy linii.
Korzystajcie z map!
jest źle, będzie jeszcze gorzej
Pozdrówka
Szafir Optymista