bogus Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy mogę być staranowany?
Tak, możesz być staranowany. Nie wynika to z przepisów prawa, ale może to być skutkiem zdarzenia na drodze, zarówno wymuszonym jak i przypadkowym.
> ... „Winien polski kierowca autobusu.
> Miał obowiązek taranować mercedesa....,
Szkoda komentować tego steku bzdur. Jak zawsze najwięcej wyroków w sprawie takich zdarzeń ferują ludzie nie mający pojęcia o tym o czym piszą lub mówią (jak w polityce?). Oczywiście każdy zna dokładnie przebieg zdarzenia i WIE co kto powinien w danej sytuacji zrobić, co zrobił nie tak, a czego nie powinien robić.
> Czy od tej pory mam zacząć się bać
> każdego autobusu !?
> Bo ma prawo rozjechać każdego ponieważ
> wiezie większą liczbę osób.
Nie musisz się bać każdego napotkanego autobusu. Autobus nie ma żadnego prawa taranować Cię z premedytacją. Ale jak zawsze są jakieś ale...
Autobus nie jest takim samym użytkownikiem dróg jak inne pojazdy, po pierwsze wystarczy spojrzeć do PORD, jest tam wiele wyróżnień dotyczących autobusów.
Po drugie i moim zdaniem ważniejszą rzeczą jest życie, czyli sytuacja na drodze i sama specyfika przewozu ludzi autobusami.
Przewrotnie pisząc, autobus jest po trosze samochodem osobowym i ciężarówką w jednym. Po prostu służy do przewozu dużej ilości towaru (ciężarówka) jakim są ludzie (osobówka).
A jest to towar absolutnie inny od materialnego. Jeśli np. ciężarówka znajdze się w jakiejś ekstremalnej sytuacji na drodze i skutkiem będzie np. gwałtowne hamowanie albo nawet wywrotka, to na dobrą sprawę temat zakończy się wypłaceniem odszkodowania za zniszczony towar, zamówieniem nowego towaru u producenta i nieco dłuższym oczekiwaniem na niego przez odbiorcę. Po czym sytuacja wraca do stanu sprzed i życie toczy się dalej, można powiedzieć że takie zdazenie jest odwracalne. Poza tym towar materialny można maksymalnie zabezpieczyć np. umieszczając i mocując go w odpowiedni sposób, stosując taśmy, pasy, wsporniki, rusztowania, przekładki czy wręcz przyśrubowując go.
Nic z tego nie dotyczy przewozu ludzi,szczególnie w komunikacji miejskiej. Pełny przegubowy autobus to 250 sztuk towaru który waży w sumie około 20 ton. Z tym że żadna z tych sztuk nie jest przymocowana, przemieszcza się luźno po przestrzeni ładunkowej w dowolny sposób a w razie gwałtownego hamowania jest wzorcowym doświadczeniem na wiele praw fizyki.
Skutki gwałtownego hamowania lub wywrotki autobusu będą zupełnie inne, w przeciwieństwie do ciężarówki, nieodwracalne.
Zastanawiam się czy widziałeś kiedyś autobus po gwałtownym hamowaniu z pasażerami? Z zewnątrz nie dopatrzysz się żadnych sladów (chyba że wybita szyba) ale wewnątrz będzie jak po wybuchu granatu, wydające się solidne w czasie korzystania z przejazdu poręcze czy siedzenia połamane jak zapałki, powyrywane z korzeniami z miejsc mocowania i poprzemiaeszczane w irracjonalny sposób wewnątrz autobusu.
Wyobraź sobie co się stało z przewożonym towarem czyli ludźmi. Otarcia, siniaki czy guzy to będzie cud, na porządku dziennym będą złamania otwarte, uszkodzenia narządów, zmiażdżenia. Czasami skutkiem takiego hamowania jest śmierć pasażera.
Żaden doświadczony, myślący i potrafiący zachować zimną krew kierowca autobusu nie wykona gwałtownego hamowania ani innego nagłego manewru z pasażerami, choc nie ma ku temu przeszkód technicznych, autobus (sprawny) ma takie hamulce że na pusto stanie dęba.
I najpewniej, jeśli z w zaistniałej sytuacji będzie miał wybór pomiedzy gwałtownym hamowaniem czy innym manewrem dla uniknięcia kolizji a hamowaniem względnie bezpiecznym dla pasażerów ale skutkującym kolizją to wybierze to drugie.
Oczywiście nie ma na drodze podręcznikowych zdarzeń, ba, każde nawet z pozoru wyglądajace identycznie, moze nieść za sobą różne skutki.
> Dla mnie jest to porażająca logika! Chociaż
> jak to zawsze bywa - też mogę czegoś nie
> wiedzieć!
Ta logika nie jest porażająca. I wiedz ze jeśli kierowca autobusu doprowadził do kolizji własnie poprzez zaniechanie gwałtownego hamowania np. w przypadku zajechania drogi autobusowi na tyle że mógł uniknąc kolizji poprzez gwałtowne zatrzymanie, sprawcą będzie i poniesie pełną odpowiedzialnośc ten który wjechał przed autobus.
> I jak zawsze w takich sytuacjach bywa -
> natychmiast pojawia się armia tych, którzy
> wszystko najlepiej wiedzą i zaraz podają
> swoje autorytatywne opinie na różnych
> forach. : "... bo tylko Polacy tak
> jeżdżą'; " bo autobus był stary i
> niesprawny",; "bo...."
> I to właśnie jest najbardziej
> przerażające.
> Nie znane są jeszcze szczegóły tej
> tragicznej katastrofy.I zapewne trochę
> jeszcze czasu upłynie zanim pojawią się
> oficjalne komunikaty i wyniki dochodzeń..
> I poczekajmy w spokoju na te chwile.
O tym w osobnym poście.
Korzystajcie z map!
jest źle, będzie jeszcze gorzej
Pozdrówka
Szafir Optymista