bogus Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czy mogę być staranowany?
>
> Pytanie to pojawiło się po przeczytaniu
> linkowanego artykułu, a dokładniej tych
> słów: „Winien polski kierowca autobusu.
> Miał obowiązek taranować mercedesa....,
>
> Czy od tej pory mam zacząć się bać
> każdego autobusu !?
Nie, bo na szczęście ten pan nie będzie prowadził każdego autobusu.
> Bo ma prawo rozjechać każdego ponieważ
> wiezie większą liczbę osób.
> Dla mnie jest to porażająca logika! Chociaż
> jak to zawsze bywa - też mogę czegoś nie
> wiedzieć!
Internet pozwala każdemu pisać w nim co mu ślina na język przyniesie, a niektórym nawet przez to zdobywać "sławę" w skali ogólnoświatowej. Jak pisze autor "kiedyś" taką samą sławę ograniczały okolice sklepu w jednej wsi czy miasteczku. Internet rozszerza te granice, co nie znaczy, że treści głoszone stają się mądrzejsze.
Szanowny autor wspomnianego przez Ciebie artykułu prawo jazdy ma od 1962 roku, dlatego pewnie od dawna nie czytał Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, w której jeden z pierwszych artykułów stanowi:
"Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie."
Tak że pewnie nie wie, że szkolenie kierowców w zakresie taranowania nie jest możliwe - przynajmniej kierowców autobusów, bo kierowcy BOR są tak szkoleni.
> Tragedią tą interesuję się z względów
> osobistych - w wycieczce uczestniczyło 23
> pracowników Nadleśnictwa Złocieniec - być
> może wśród ofiar są osoby, które znam
> osobiście jako że także jestem leśnikiem.
Współczuję.
> Tam w Schönefeld kierowca autobusu miał prawo
> czuć się bezpiecznie. Prawdopodobnie został
> zaskoczony nieprawidłowym manewrem innego
> uczestnika ruchu. I miał tylko ułamki
> sekund na opanowanie sytuacji.
> Nie zdążył..
Dlatego to się nazywa wypadkiem.
> I jak zawsze w takich sytuacjach bywa -
> natychmiast pojawia się armia tych, którzy
> wszystko najlepiej wiedzą i zaraz podają
> swoje autorytatywne opinie na różnych
> forach. : "... bo tylko Polacy tak
> jeżdżą'; " bo autobus był stary i
> niesprawny",; "bo...."
> I to właśnie jest najbardziej
> przerażające.
> Nie znane są jeszcze szczegóły tej
> tragicznej katastrofy.I zapewne trochę
> jeszcze czasu upłynie zanim pojawią się
> oficjalne komunikaty i wyniki dochodzeń..
> I poczekajmy w spokoju na te chwile.
Podobnie było ze Smoleńskiem, taka jest już natura Internetu.
> Uszanujmy pamięć o tych, którzy odeszli do
> wiecznych puszcz i rewirów by tam dalej .
> pełnić by swoją odpowiedzialną służbę
> - Darz Bór!
Darz Bór!
One good turn deserves another