Witam
O tym sadyźmie - to żarty, przecież jasne.
...>Adam myśli i myśli i w końcu mówi: - A co dostanę za żebro?
Historyjka wesoła.
Morał z niej jasny : kobieta za jedno żebro cóż może być warta.
co do :
> Tylko w praktyce to różnie bywa. Kolega z
> drogówki ma do dziś niesmak, bo przełożony
> kazał mu wsadzić do aresztu sprawcę
> przypadkowego wypadku, a ten mu potem powiedział
> że po tym, co mu tam współosadzeni zafundowali,
> to on w zasadzie może go już zastrzelić, bo
> psychikę ma skasowaną do końca życia
Napawa mnie obrzydzeniem brak odwagi i odmowy . To "że przełożony kazał " w niczym go nie zwalnia od odpowiedzialności ( szczególnie moralnej ) za wykonanie , a kara obiecana "w zasadzie" byłaby dla mnie zrozumiała. W końcu w policji ( a tym bardziej milicji )zawsze były etaty.
I tak jesteśmy tylko okruchami ( i to przemijającymi ) wszechświata . Nawet te kilkadziesiąt lat naszej działalności i walki o przetrwanie jest niczym przy milionach lat .... I chociaż znów mi się trafia sprawa z przestępstwem nie przejdę obok niej obojętnie. Jako prawnik wiesz, że każda kolejna sprawa też ma wpływ na nas.....