No ale mnie chodzi właśnie o ów skutek ostateczny. We wsi podobno wszyscy wiedzieli, kto okrada hydranty, ale "nie opłacało" się "robić sprawy", bo sąd by mu przysolił 200 złotych grzywny, którą by zapłacił dochodami z kolejnych okradzionych hydrantów.
Poza tym piszesz o umyślnym uszkodzeniu urządzenia, a ten termin jest taki jakiś nieścisły. Bo sugeruje, że sprawca by musiał z premedytacją dążyć do stworzenia zagrożenia. A on po prostu kradnie metal. Jak będziesz znowu we Francji, przeczytaj sobie jakie tam są tabliczki na słupach fotoradarów - za zniszczenie, niezależnie od powodów (pomijając oczywiście w ramach wypadku, kiedy samochód wpadnie na taki słup), grozi kilkanaście tysięcy Euro grzywny. Wprost, bez dyskusji.
One good turn deserves another