Wiesiek. napisał(a):
> Najśmieszniejsze jest to, że w Stanach obowiązuje zasada
> oportunizmu ( czyli prokurator może teoretycznie, wg uznania,
> odstąpić od ścigania), a u nas zasada legalizmu, czyli że np.
> prokurator, jak tylko się dowie o konkretnym przestępstwie,
> nawet u cioci na imieninach, powinien wszcząć lub zlecić
> postępowanie karne.
>
I zasada oportunizmu istnieje we wszystkich normalnych krajach, w UK nosi potoczną nazwę common sense, który jest stosowany na codzień w życiu.
Bo skutek jest taki, że w USA prokuratorzy rzeczywiście ścigają przestępstwa, a u nas zajmują się rzeczami co najmniej dziwnymi i to już nie o te laptopy chodzi.
> PS.
> Przepisy dotyczące prawa autorskiego i praw pokrewnych są na
> tyle pokręcone, że jeszcze niejeden prawnik zbije kasę na ich
> szczegółowej interpretacji
>
Najpierw u nas prawo autorskie z lat 90 wprowadzono wyłącznie pod kątem ochrony oprogramowania. Potem na przyczepkę do niego zaczęto dorabiać resztę aspektów. Ale jakiś czas temu miałem okazję uczestniczyć w konferencji na temat PA w UE, to jest dopiero zakręcenie. Na upartego można wsadzić prawie każdego, kto robi pokazy PowerPointem i nie używa w nich "fabrycznego" Clipartu albo własnoręcznie wykonanych zdjęć i to w szczególnych warunkach.
One good turn deserves another