tomek napisał(a):
> Dwie rzeczy są pewne:
> 1. Biskup ma słabą głowę.
> 2. Anioł Stróż ma przechlapane.
>
ad.1. faktycznie już czas jakiś temu tak zalał pałę w Moskwie, że nie był w stanie polecieć dalej i zaczynała się robić międzynarodowa afera z powodu zaginięcia tak ważnej persony.
ad.2. nie zgadzam się. Anioł Stróż swoje robi - patrz postanowienie sądu w sprawie jazdy po pijaku i brak jakichkolwiek (znanych nam) reperkusji po pijackiej wycieczce do Moskwy.
A znacie to?
Przypomnę:
Jest powódź. Na dachu plebanii siedzi proboszcz. Podpływa łódka i chce go zabrać.
- Nie trzeba - mówi proboszcz - Bóg mnie uratuje.
Woda się podnosi i przypływa amfibia. Żołnierze proszą o zejście do niej.
- Nie trzeba - mówi proboszcz - Bóg mnie uratuje.
Woda sięga do dachu. Przylatuje helikopter i rzuca linę.
- Nie trzeba - mówi proboszcz - Bóg mnie uratuje.
Woda już prawie zatapia księdza, a ten z wyrzutem mówi:
- Panie Boże, tak w Ciebie wierzę, a Ty mnie nie ratujesz!
Słychać głos z góry:
- Już trzy razy ludzi po Ciebie wysyłałem!
Marcus