bogus Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mój anty - takie kółeczko z "a"- kręci
> się na pasku więc działa. Jestem
> zadowolony, aktualizacja bazy bardzo częsta-
> jest OK.
U mnie też, ale co jakiś czas coś "ulepszą" tak, że szlag człowieka może trafić.
Obecną maszynę kupiłem rok temu głównie po to, żeby oszczędzać prąd poprzez hibernację. Bo wyłączanie na noc jest o tyle uciążliwe, że po podniesieniu maszyny muszę znowu otwierać wszystkie programy i przywracać je do stanu sprzed zamknięcia. Hibernacja to teoretycznie załatwia, bo maszyna usypia a potem się budzi idealnie w stanie w jakim zasnęła. Tyle, że to pochodziło ze trzy miesiące, a potem po uaktualnieniu się systemu i różnych programów zaczęły się schody - system po przebudzeniu potrafi się przewalić i to albo od razu, albo nieoczekiwanie po iluś godzinach. Dziś mi padł na uruchamianiu Skype.
> Mój komputer jest jedynie zwykłym domowym
> sprzętem, z kilkoma partycjami, często
> zapisuję dane na cd/dvd.
To pamiętaj, że płyty nagrywane w komputerze żyją od roku do trzech. Trzeba je przegrywać, zanim umrą.
> Ja jakoś sobie radzę., podobnie jak chyba
> wszyscy posiadacze komputerów w domu. Inaczej
> może być jednak w małej firmie. I
> konieczność odzyskania danych nie musi być
> następstwem złodziejstwa. U mnie, w firmie
> sieć poszła w czasie burzy - strzelił
> piorun...
Dlatego warto mieć jeszcze backup poza komputerem.
>
> Miałem niedawno problemy podobne do Twoich -
> zainstalowałem sobie "spamihilatora".
> Było dobrze dopóki nie zachciało mi się
> zaktualizować ten programik. Przez kilka dni
> nie mogłem nad tym zapanować.
> Wreszcie wyciąłem cholerstwo całkowicie i
> zainstalowałem starą, sprawdzoną wersję.
> Wszystko wróciło do normy - żaden spam
> się nie prześlizgnie....
Chyba wezmę kolegę, który się specjalizuje w utrzymaniu sieci i zlecę mu za pieniądze na fakturę doprowadzenie tego mojego bałaganu do ładu.
One good turn deserves another