Wiesz, kiedyś widziałem, jak jeden radny (ówcześnie, do tego zajmujący się w swojej gminie sprawami budowlanymi i rozwoju), budował własny dom. Matriały wybierał "najlepsze" (czytaj najbardziej rozreklamowane i na ogół najdroższe, bo w g... to on nie będzie mieszkal), za to od strony logistyki i wiedzy wykonawczej popełnił chyba każdy możliwy bład. W czasie gdy w jego okolicy powstało pod klucz kilka innych domów (i to zrobionych całkiem przywoicie), on przeczekiwał kolejne przestoje, głównie wynikające z zamówienia materiałów na podstawie błędnych obmiarów.
No i tacy ludzie nam rządza.
One good turn deserves another