Drogi Toudi,
dziękuję za buszmeńskie pozdrowienie i mogę na nie odpowiedzieć tylko - "i Tobie też"
.
Bądź uprzejmy przeczytać cała dyskusję, nie jest długa, a zobaczysz, że nie nalatujemy tutaj (w odróżnieniu od mediów) na dróżniczkę, tylko interesowałoby nas
rzetelne wyjasnienie sprawy przez PKP. W odróżnieniu od wielu redaktorów sensatów zdajemy sobie sprawę z tego, że dróżnik to nie jest "Budka i przejazd Spółka z o.o." działająca w próżni, tylko człowiek zatrudniony przez konkretną instytucję, ktoremu ta instytucja powinna zapewnić warunki umożliwiające poprawne wykonywanie tej pracy. Cywilizacja z kolei różni się od dziczy tym, że istnieją obiektywne, niezależne od pracodawcy i pracobiorcy, mechanizmy umożliwiające ocenę czy to pracodawca przegina, czy pracownik się nie wywiązuje.
Jeżeli wiesz, to napisz co się dalej dzieje w tej sprawie, bo media jak zwykle, narobiły szumu "bo sensacja", ale potem cisza. Dlatego coraz mniej zagladam do "mediów". Przy okazji nie wiem czy wiecie, że czołowe amerykańskie pisma New York Times i Internationa Herald Tribune oficjalnie przeprosiły swoich czytelników za swoje zbyt pochopne, sensacyjne i niezweryfikowane artykuły broni masowego rażenia w Iraku. Może doszli w nich w końcu do głosu ludzie rzetelni, a może tylko finansisci zobaczyli, że czytelnictwo spada i pomysleli kategoriami zysku bardziej dlugofalowego, niż krótkofalowego. Ale początek już jest, ciekaw jestem, kiedy od naszych mediów zacznie docierać, że rzetelnosć i przyzwoitosć długofalowo opłaca się bardziej niż tania sensacja i plugastwo krótkofalowo.
One good turn deserves another