Niestety jak wszystko w Polsce, u nas się reaguje dopiero po dużej szkodzie.
Znam przejazd kolejowy pod Warszawą, gdzie dopiero po drugim TIRze powleczonym przez pociąg postawiono monitoring TV i zdalny nadzór niezależnie od dróżnika.
Co do Twojego pomysłu z wykrywaniem dotknięcia przez szlaban podporki, czujnik musiałby być zmyslny, bo nasze społęczeństwo jest psotne i racjonalizatorskie i albo wandale albo obsługa by przy nim cos już zmajdrowała.
Natomiast takie rozwiązanie uchroniłoby mnie przed sytuacją, która do dzis sni mi się po nocach. Jest taki duży wielotorowy przejazd przez całą "wiązkę" torów wychodzących z W-wy na zachód, skąd dalej idą na Poznań, Gdańsk i na południe. Kiedys sobie doń dojeżdżam, patrzę że szlaban nie jest opuszczony. No i bym wjechał.... pod pociąg, gdyby nie facet przede mną (Opatrznosć go chyba zesłała), który wypatrzył, że opuszczony jest drugi szlaban na zjeździe z przejazdu (kilkadziesiąt metrów dalej za łukiem) i dał do oporu w heble.
Okazało się, że szlaban wjazdowy był wyłamany tuż przy windzie i leżał na poboczu, a znak uszkodzone zapory leżał na drugim poboczu, przewrócony przez wiatr. O czyms takim jak dróżnik stojący z chorągiewką na drodze ze względu na ograniczenia obsady osobowej, można zapomnieć. Fakt, że pociągi przejeżdżały zdecydowanie wolniej i już po godzinie szlaban był naprawiony, ale od tamtego czasu znacznie uważniej rozglądam się na przejazdach.
Druga kwestia to regularnie napotykana spartolona sygnalizacja swietlna na przejazdach bez barier. Jechałem jakis czas temu ul. Jutrzenki w Warszawie. Dojeżdżam do przejazdu - pulsują czerwone swiatła. Staję. Ale pociągu nigdzie nie widać. Za chwilę zaczynają mnie objeżdżać. W końću zdegustowany i ja, pięć razy się upewniając, przejeżdżam.
W sklepie, do którego jechalem powiedziano mi, że to normalne. Przecież pada deszcz, a jak jest wilgotno, sygnalizacja tutaj wariuje. Lokalni znają godziny przejazdu pociągów i jeżdżą "na pamięć". A jak się trafi obcy, taki jak ja, to jest klopot.
Po prostu mnie powalilo.
One good turn deserves another