Z relacji TVN można domniemać, że biedak nie miał szansu dostrzec pociągu bo z jego strony torów od strony z której jechał pociąg stała buda tej baby.
Potem w którymś radiu to też powiedzieli.
Natomiast zamykanie szlabanu przez załogę pociągu to nie moja idea fix Jeszcze przed kilkunastu laty na DK7 na Żuławach na obwodnicy Nowgo Dworu Gdańskiego na przejeździe wąskotorówki przez szosę taka prodeura była stosowana.
Jeżeli już na ten temat to chce sie podzielić z Wami moim spostrzezeniem. Szlaban zamkniety ustawiamy się w kolejce przed nim. Pociąg przejechał szlaban do góry i jedziemy ... wszyscy jeden za drugim w odstepie 2-3 metry zderzak od zderzaka.
Byłem świadkiiem takiej sytuacji.
Przejazd bardzo wielotorowy (tory manewrowe stacji Gdynia Port). Jednemu z tak jadących zabrakło paliwa i stanął chyba na przedostatnim torze jaki miał do przejechania. Reszta stoi za nim bo z przeciwka podobny sznur się toczy. Z daleka widać pociąg PCHANY przez lokomotywę, której maszynista nie miał nawest szansy dostrzec tego co sie stało. Do końca życia nie zapomnę tego co tam sie zaczęło dziać. Na szczęście udało się zwolnić tor którym jechał ten pociąg
Po tym przeżyciu:
- nie wjadę na przejazd dooki porzednik z niego nie zjedzie. Wielokrotnie jestem omijany a zawsze obtrąbiany.
- ZAWSZE zatrzymuję się przed przejazdem niezależnie czy szlaban jest opuszczony czy podniesiony.
Szlabany w poprzek torów.!!!
A propos taka zasada powinna poanować przynajniej na liniach kolejowych gdzie nie prowadzi sie rozkładowego ruchu pociągów pasażerskich.
pzdr
mr