lucyfer napisał(a):
> Jeżeli przestaną przez to ginąć, to czemu nie?
Ginąć będą zawsze, a to coś pęknie, a to kierowca się zagapi a to co innego. Kluczem nie jest wybulenie 3 razy większej kasy na 2 razy dłuższe szkolenie i egzaminowanie, ale odpowiedzialność, zarówno kierowców jak i właścicieli firm. Wszyscy poszkodowani powinni od razu pozwać firmę do sądu (albo i od razu właściciela) to może w końcu zaczęłaby się normalność w Polsce. Ale łatwiej popłakać przed kamerą i czekać na kasę z pieniędzy podatników.
A tak przewożnikowi odbiorą tylko licencję (kto im w ogóle ją dał?) i tyle. W ten sposób ludzie nigdy nie nauczą się odpowiedzialności.
> Żałosne - polskie cwaniaczkowstwo w pełnej krasie.
Zgadzam się, ale chodziło mi o pokazanie, że być może to nie była nieświadomość, brak doświadczenia, nieznajomość języka czy coś innego, ale premedytacja ("inni jeżdżą i nic się nie dzieje, to i ja mogę"), bo tak pewnie było taniej. No i szybciej, ludzie przecież nie lubią jeździć objazdami.
> Czyli ich "wyczuł".
A ten fragment, że jedzie sobie autokar, a policja nie reaguje? Być może uważali, że skoro jedzie, to ma licencję (czy cokolwiek tam trzeba było mieć), a być był inny powód.
> A Francja to nie Polska, tam jak się mówi,
> to się robi. To tylko u nas przebudowa najprostszego elementu
> drogi trwa latami.
I tak powinno być u nas, nie tylko w tego typu przypadkach.
W Polsce naobiecują politycy przed wyborami i ludzie na nich głosują, a jak zaczynają ni z tego ni z owego realizować swoje obietnice, to podnosi się takie larum jakby mordowali.