Zofia napisał(a):
> Moge sie troche powymandrzac,fajnie.Zobacz Lucyfer ze co by sie
> nie powiedzialo wracamy do jednego BRAKU KULTURY.
> Jakby tak spotkac tych madrali od stawiania znakow 40/h (co
> znaczy "tu mozesz nawet zabic") Czy nie bylo by madrzej
> postawic tego znaku jakies 100m przed pasami a przy pasach
> poprostu swiatelka.Jakby tak przechodzin sobie naciskal w miare
> potrzeby przedostania sie po niebezpiecznych pasach na druga
> strone.
Widzisz, podejrzewam, że światła kosztowałyby więcej, niż kosztuje słup z obudową do radaru (a nie jest tani). Sam radar kosztuje ok 115 tysięcy zl, ale on tam na stałe nie siedzi, tylko jest raz tu, raz tam. Swiatła po zainstalowaniu (czyli koszt) nie dawałyby żadnych dochodów), radar je daje. Czyli widzisz, o co bardziej chodzi - o bezpieczeństwo, czy o szybkie pieniądze. I to jest polski problem - nie tylko brak kultury, ale chęć szybkiego zysku i myslenie krótkofalowe. A znak stoi owe 100 m przed przejściem od kilku lat.
> Niewidomi jak juz wiadomo to bardzo madrzy i inteligentni
> ludzie i napewno by wiedzieli gdzie i kiedy naciskac przycisk
> ZIELONE!!
Tam w zeszłym roku zbudowano na środku drogi wysepkę (przez jakichś baranów kalkujących obcojęzyczne zwroty nazywaną w nomenklaturze drogowej "azylem" ) i ostawiono migający słupek ostrzegawczy oraz migający znak "jedź prawą stroną wysepki", zasilane z baterii słonecznej. Ale to nie pomogło, więc dostawiono radar. A sumując te całę koszty nie wiem, czy jednak taniej by nie wyszły światła. Z tym, że ponieważ przejście jest na zakręcie, trzebaby je dać nieco wcześniej.
> A jesli o mandatach za przekroczenie predkosci mowa.
> Wezmy szwecje za przyklad..tam za przekroczenie o 30/h placi
> sie 1000koron szwedzkich i nie ma slawnej twarzy (krol tez
> zaplacil) za zapomnienie o znaku STOP robimy raz jeszcze
> prawko.Czy nikt z naszego pazernego rzadu nie pomyslal o ile by
> sie powiekszyl budzet na dudowe drog???
Nie, bo rząd sam przekracza prędkość i nie respektuje przepisów, nie tylko o ruchu drogowym. Miałby sam sobie w plecy strzelać?
Tu znowu wracamy do kwestii długofalowości myślenia.
One good turn deserves another