bogus Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moim zadaniem żadne tam "wzbogacane" .
> Prawdziwe, zwykłe zboża, poślad, trochę
> zieleniny...
Wiesz, we współczesnej podwarszawskiej wsi trudniej o zboże, niż o karmę dla myszek od weterynarza
> > Zaobserwowałem też. że pomieszkuje w dużej
> jodle przed domem. Może zostanie na dłużej? Bo
> jest naprawdę przepiękny.
> Tego Wam życzę.
Nie wiem czy widziałeś po ostatniej aktualizacji, wkleiłem fotkę. Jest już i panienka. A mieszkają na choince kilka metrów nad ziemią.
>
> No cóż - sądzę jednak że teraz chce
> sobie ułatwić przezimowanie. Regularnie
> podawane jedzonko, schowek w gałęziach
> jodły- a na wiosnę się zobaczy!
No właśnie zobaczymy.
> Prawdopodobnie pochodzi z hodowli wolierowej -
> nie boi się ludzi, więc może to być
> też powodem do zadomowienia się na
> dłużej.
Może być fajna zabawa
> Ale co na to ten rudy i jego kompani oraz
> pozostałe czworołapy? Widząc tak apetyczne
> śniadanko mogą nie wytrzymać....
Dziś pierwszy raz je dostrzegł i się przymierzał. Ale bażant jest od niego sporo większy, więc bardziej się obawiam, czy to Rudego nie będę woził do weterynarza do naprawy
A jamnikami się nie przejmują, bo jamniki nie umieją przełazić przez płoty, a mam połowę działki przed nimi zagrodzoną i tam bażanty sobie przed nimi uciekają, potem grając im na dziobach.
> W Danii te ptaki są hodowane przez
> rolników, zamiast tradycyjnych kur... Z tym,
> że w farmach położonych wśród pól, nie
> w zwartej zabudowie wsi. Aby się nie
> pałętały po jezdni...
No i aż dziwne, że się tu nagle pojawiły. Ale zima i śnieg, który przykrył jedzonko wygoniła towarzystwo ku cywilizacji. A ja mam ogród "przyjazny dla ptaków" z masą roślinności, którą się mogą zimą pożywić.
> O hodowli bażantów kilka informacji.
Dzięki.
One good turn deserves another