Nie, nie rozmarzyles się, po prostu przypomniały Ci się inne kraje.
Co do chirurgii jednego dnia, niestety masz rację - byłem o krok o zainwestowania z przyjaciółmi w założenie takiej firmy, niestety ta bzdura z kasami chorych położyła pomysł.
Co do pralni, kuchni, sterylizatorni itp. Zapomniałes dodać, że u nas często są one przewymiarowane na potrzeby danego szpitala, no bo im większa inwestycja tym większy wychodzi % "prowizji" w kwotach bezwzględnych. Po drugie, cos mi chodzi po głowie jeden taki szpital, gdzie wprawdzie pranie "wyoutsoursowali", ale pralnie prowadziła żona dyrektora
To się nazywa outsourcing po polsku.
One good turn deserves another