szafir napisał(a):
> Programy pogodowe w telewizji osiągnęły poziom takich
> wydawnictw jak Bild, the Sun, czy nasze Fuckt i Supersekspres.
> Liczy się tylko zwiększenie widowni a nic tak tego nie robi jak
> stosowanie opisów kojarzących się ze skrajnościami, czyli zimą
> arktyka a latem sahara. Na konsekwencje barany już nie patrzą.
Szafirku, w zasadzie powyżej dokładnie opisałeś cały współczesny zmacdonaldyzowany świat
> Ciekawe, czy w jakimś kraju, na podstawie takich fałszywych
> danych, możnaby zaskarżyć takie durnowate media o zwrot
> poniesionych kosztów i straty.
Praktycznie zero szans, bo to nie są dane, a prognoza. Czyli przewidywanie. Tak samo nie sprawdza się 90% prognoz analityków rynku i giełdy. Mało tego kiedyś posadzono małpę, która wybierała klocki oznakowane jako "sprzedaj akcje x" czy "kup akcje Y". I wyszło, że wyniki miała jak dobry makler
A co do fałszywych danych, to przecież z Wiesiem od dłuższego czasu dyskutujemy ten temat, gdzie ja twierdzę, że większość markitingu podpada w zasadzie pod artykuł kk o oszustwie, a jakoś nikt tego nie ściga.
> Inna rzecz, czy w innych krajach największe media tv pozwalają
> sobie na podawanie tak lipnych informacji.
>
Tak - w tym roku na całym świecie wszystkie "pogodynki" dały ciała. W Anglii zapowiadano paskudny przełom lipca i sierpnia, więc Angole pokupowali wczasy w Portugalii i Hiszpanii, oczywiście po cenach odpowiednio podwyższonych przez masowy pęd. A teraz klną w żywe piekła, bo mogli spędzić taniej wakacje w UK
One good turn deserves another