Hmmm, kiedy dzisiaj znajomy Niemiec zobaczył iloma aktami prawnymi w Polsce uregulowana jest jedna dziedzina, zgłupiał. Potem spytał się, dlaczego niektóre z nich (na www) są zaznaczone innym kolorem? No bo własnie uległy kolejnej zmianie. Lekki szok. No to mu powiedziałem, że u nas ustawy zasadnicze dla gospodarki zmieniane są srednio kilka- kilkanascie razy na rok. Wtedy był szok całkowity - to jak Wy tutaj możecie prowadzić interesy?
Ano, daje się, tylko własnie w perspektywie krótkoterminowej, na ogół jednego roku podatkowego, a jeżeli chodzi o inwestycje, jednego miesiąca. Na dłużej planuje się tylko strategię i założenia ogólne w płaszczyźnie zdecydowanie ponadlegislacyjnej - np. przyjmuje się założenie, że prowadzi się działalnosć uczciwą, lub przestępczą
Ale szczegóły trzeba zmieniać z tygodnia na tydzień. Kiedys moi klienci dziwili się, że w każdym kontrakcie wymuszam zmianę sformułowania "plus VAT XX%" na "plus VAT w wysokosci obowiązującej w dniu wystawiania faktury". Teraz stało się to standardem, ale z 8 lat temu trudno było to wprowadzić.
Ale życia ustawami się nie zmieni, zaczyna się od urodzin w dniu zero, a kończy smiercią po czasie generalnie krótszym od 100 lat. I żeby parlamentarzysci nie wiadomo co uchwalali, tak będzie.
Gdyby biologia była oparta na uchwałach parlamentarnych, nie widziałbym, jaki samochód kupić, bo ryzykowałbym, że za rok uchwalą, że każdy ma trzy nogi, pięć rąk i dwie głowy i byłoby się trudno do pojazdu zmiescić. To by dodatowo komplikowało dobór monitora, klawiatury i fotela, bo przecież w każdej chwili by mogli uchwalić, że mamy mieć po dwa tyłki
One good turn deserves another