Adas Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Quote
Jest jeszcze wątek finansowy. Dziwnym zbiegiem okoliczności w Warszawie część blokad inwestycji takich jak Most Świętokrzyski, Most Siekierkowski czy Centrum Olimpijskie nad Wisłą została nagle zniesiona po wypłaceniu Zielonym odszkodowania...
Szanowny Kolego.
Pozwolę sobie bardzo oficjalnie. Odpowiedz proszę na pytanie: czy o tym fakcie zostały powiadomione stosowne organy? Jeśli nie - to dlaczego?
Teraz już bardziej zwyczajnie. Jak rozumiem ci, którzy wzięli odszkodowania, o których w cytacie - mieli stosowne akty notarialne stwierdzające że są właścicielami określonych terenów, a odszkodowanie jest rekompensatą za ich utracenie na rzecz danych inwestycji.
Jeśli nie mieli - to ja sobie znajdę jakiś odpowiedni kawałek gleby w Wawce i też zgłoszę się po kasę!
A co - niczym się nie różnię od nich, może nawet ich przewyższam bo mam papiery na stosowne wykształcenie przyrodnicze w szerokim tego słowa znaczeniu...
I dalej idąc tym torem: z uwagi na wspomniane wykształcenie interesuję się przyrodą i wszystkim co jest z nią związane...
Akurat Wawka nie jest jakimś ważnym z punktu widzenia przyrodnika obszarem, co jednak nie oznacza że można tam robić co się komu żywnie podoba. W tego typu organizacjach zabetonowanych i zaasfaltowanych każde drzewko, każdy kwiatek i każdy ptaszek jest szczególnie cenny.
Tymczasem tworzą się jakieś grupy oszołomów, wymyślają sobie coraz bardziej idiotyczne nazwy i zaczynają swoją działalność...
Jest takie stare przysłowie - "krowa, która dużo ryczy daje mało mleka"...
Moim zdaniem doskonale ono określa takie właśnie organizacje.
A protestować można na różne okoliczności...
Nawet w związku z brakiem jakichkolwiek okoliczności, bo akurat ma się chęć powrzeszczeć trochę czy połazić przez 15 minut wkoło, po przejściu dla pieszych, albo pomieszkać na jakimś drzewku....
Ostatnio trochę przycichło w tym temacie, ale kiedy na tapecie była Rospuda, to pogrzebałem trochę w sieci i dokonałem epokowego odkrycia!!!!
Otóż do programu NATURA 2000 a dokładniej - Europejskiej Sieci NATURA 2000- poszczególne obszary zgłaszają między innymi także samorządy! No bo kto wie najlepiej, co ma cennego na swoim terenie!
I chwała im za to !
Najpierw dostają za to ( a właściwie
na to, czyli na ochronę ) kasiorkę, a później przy użyciu różnych pseudoekologów i innej zieleniny protestują...
Przeciw sobie samym. I to już jest mniej zabawne.
To nie jakiś tam Komisarz UE w Brukseli wymyślił że jakiś obszar ma podlegać ochronie. On tylko zarejestrował stosowny wniosek, dał na to kasę i pilnuje przestrzegania stosownych postanowień prawa..
Tak to z grubsza wygląda. Oczywiście -diabeł tkwi w szczegółach, więc każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie, ale wg mojej wiedzy w wielu przypadkach tak to się odbywa.
Trochę z innej beczki - przez kilka ostatnich lat trwa walka o sprywatyzowanie lasów. Tych państwowych. Póki co - leśnicy jakoś sobie radzą z wszelkiej maści oszołomami, których interesuje tylko kasa za sprzedane drewno. W prawidłowej gospodarce leśnej wszystko jest zaplanowane - wiadomo ile m3 drewna można w danym roku pozyskać, ile hektarów należy zalesić...
A ponieważ tak właściwie - oprócz lasów- wszystko co przynosi dochody zostało już sprywatyzowane i rozdzielone wśród kolesiów - wojna o lasy przybiera coraz groźniejszy wymiar...