lucyfer napisał(a):
>
> ... Czy można powołać na świadków że uzasadnienie ustne
> różniło sięod pisemnego, osoby obecne na sali podczas jego
> odczytywania? ...
>
To też ciekawe.
Na sali byłem oczywiście ja, pani sędzia i protokolantka. Zamiast dwóch mumii po bokach sędziny (to się chyba nazywa "ławnicy" ) wisiały na krzesłach togi. Nie wiem czy było cokolwiek protokołowane - przecież uczestnik sprawy nie ma pojęcia co znalazło się w protokole jeśli po sprawie nie zajrzy do akt.
Na początek ta "sympatyczna" pani warknęła, żeby nie siadać a potem było coś o imieniu Rzeczpospolitej.
Ciekawe też czy ogłoszenie wyroku jest dopuszczalne w obecności tylko tej głównej - zawodowej?
A tak w ogóle to wyrok miał być trzy dni wcześniej. Gdy przybyłem dowiedziałem się, że nie może być ogłoszony gdyż nie odbyła się narada z powodu nieobecności jednego z ławników i ogłoszenie (nazwano to "upublicznienie" ) wyroku nie może się odbyć. Został wyznaczony następny termin, na którym usłyszałem, to co usłyszałem. Mogę jedynie wierzyć, że tenże ławnik jednak się pojawił, bo go nie widziałem.
Marcus