Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil KSO korkonet.biz Korkonet.info

Zaawansowane

Re: Z cyklu polskie paradoksy

23 wrz 2004 - 18:54:57
tomek napisał(a):

> ale nic nie przebije "penisa na pokładzie" grinning smiley grinning smiley

A skąd to?

Tak się zastanawiam, gdzie przebiega granica między "wolną konkurencją", która przez szaleńczy pęd do obniżania cen powoduje łamanie już nie tyle Kodeksu Pracy, co granic odporności fizjologicznej ludzi (co jakiś czas przez media przewijają się historie o "yuppies", którzy bez "dopału" już tego tempa nie wytrzymują), a zwyklym dumpingiem? Bo takie pojęcie też jest.

Nawet w naszym prawie podatkowym jest sformułowanie (cytuję niedokładnie), że jeżeli ktoś sprzedaje rzecz lub świadczy usługę bez odpłatności lub po cenach rażąco niższych, niż obyczajowo stosowane przy takich transakcjach w danym czasie i miejscu, to powinien do US odprowadzić podatek w wysokości, w jakiej by się należał, gdyby stosował ceny "powszechnie przyjmowane". To teoretycznie ma zapobiec barterowi, czyli pozafiskalnej bezpieniężnej wymianie usług i towarów (Szwedzi doszli w ściganiu tego do absurdu), ale praktycznie mogłoby zapobiegać dampingowi.

Bo sobie wyobraźmy, że mamy 10 firm, które towar X sprzedają po cenie 100 za sztukę, a tu nagle pojawia się firma, która ten sam towar sprzedaje po 50 za sztukę. Gdyby odprowadzała podatek w wysokości należnej od ceny 100, to by się jej odechciało dumpingu. Z drugiej strony będzie się tłumaczyła, że dzięki super zarządzaniu i super oszczędnościom, jest w stanie ograniczyć koszty i zejśc z ceny. Ale to jest do sprawdzenia, bo jeżeli zmusza ludzi do pracy za jedną pensję przez 16 godzin na dobę, to powinna nieźle beknąc z Kodeksu Pracy. Oczywiście jest to znacznie trudniej sprawdzić w wypadku usług niematerialnych, gdzie pracownik nie znajduje się w czasie pracy w firmie, tylko "tłucze robotę" w ramach pensji po godzinach w domu.

Dodatkowym utrudnieniem jest to, że mimo, że jeszcze niedawno w wypadku produkcji materialnej USA co jakiś czas wytaczały sprawy o dumping innym krajom, to w wypadku usług niematerialnych międzynarodowe korporacje postępują wręcz odwrotnie - szantażują kolejne kraje, że jak nie zejdą z cen (czyli nie będą zasuwać po nocach), to się wyniosą do innego kraju, ktory zresztą szantażują tym samym. Bo Francję szantażują Niemcami, Niemców Polakami i Czechami, a Polaków i Czechów szantażują Pakistanem, Indiami i Malezją, a tamtych pewnie Chińczykami. (Obywateli innych krajów szantażowanych, które w swej niewiedzy pominąłem, serdecznie przepraszam grinning smileygrinning smileygrinning smiley) Ciekawe co będzie, kiedy pewnego dnia Chińczycy się zbuntują, bo ich chyba nie ma już kim straszyć grinning smileygrinning smileygrinning smiley



Lucyfer One good turn deserves another Lucyfer
Temat Autor Wysłane

Z cyklu polskie paradoksy

lucyfer 20 wrz 2004 - 12:54:32

Re: Z cyklu polskie paradoksy

Kontra 20 wrz 2004 - 22:36:12

Re: Z cyklu polskie paradoksy

Kontra 20 wrz 2004 - 22:37:55

Re: Z cyklu polskie paradoksy

Misio Pysio 21 wrz 2004 - 12:37:43

Re: Z cyklu polskie paradoksy

lucyfer 21 wrz 2004 - 14:02:18

Re: Z cyklu polskie paradoksy

tomek 21 wrz 2004 - 15:07:44

Re: Z cyklu polskie paradoksy

lucyfer 21 wrz 2004 - 15:29:15

Re: Z cyklu polskie paradoksy

tomek 23 wrz 2004 - 17:05:40

Re: Z cyklu polskie paradoksy

lucyfer 23 wrz 2004 - 18:54:57

Re: Z cyklu polskie paradoksy

Misio Pysio 22 wrz 2004 - 17:13:06

Re: Z cyklu polskie paradoksy

lucyfer 22 wrz 2004 - 19:04:19



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować