Krótka odpowiedź - leczenie objawów, zamiast przyczyn.
Ograniczenie do 40 i 30 km/h na całym terenie nic nie da, bo przekraczający notorycznie z pobudek psychologicznych i tak będą przekraczać, zas przestrzegający zaczną się masowo zabijać. Powod - zasnięcie za kierownicą.
Przećwiczone w latach < 90 w DDR na autostradzie RFN - Berlin Zachodni. Wystarczy porozmawiać z niemiecką policją drogową.