Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil KSO korkonet.biz Korkonet.info

Zaawansowane

Re: Wraca "stare" ?

01 wrz 2010 - 19:25:40
wojstan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pozwalam sobie włączyć się do dyskusji.
>
> Ostatnio zostałem złapany na radar - razultat
> 200 zł i 6 punktów. Oczywiście jechałem z
> prędkością bezpieczną w danych warunkach.
> Sytuacja typowa dla "robienia wyników" i
> generowania fikcyjnych wykroczeń: znak końca
> terenu zabudowanego w szczerym polu i samochód
> policyjny zaparkowany w zatoczce dla autobusów
> prawie oparty bagażnikiem o ten znak.

Do generowania wyników nawiążę później.

> Droga
> kompletnie pusta, noc, lekka mżawka. Widząc znak
> końca terenu zabudowanego zaczynam się
> rozpędzać,

Widzisz, w Polsce tak się obyczajowo przyjęło, ale na zachodzie tak nie robią, bo właśnie takie pułapki są częste.

> w oddali widzę ciemny samochód
> zaparkowany w zatoczce przodem do
> nadjeżdżających samochodów. Kilkanaście
> metrów przed zaparkowanym samochodem mam już
> ponad 80/h i w tym momencie w oknie samochodu
> pokazuje się ręka wymachująca podświetlaną
> pałą. Hamuję widząc, że z auta wyłazi
> umundurowany policjant. Co dalej, wiadomo.

Wiadomo.

> Ale ciekawa jest kwestia techniczna. Otóż
> naciąłem się na nowe ustrojstwo o nazwie Iskra
> 1. Może mierzyć prędkość przez szybę
> radiowozu. Dopuszczalny kąt pomiaru do 10st. od
> osi jezdni - odpadają wszelkie argumenty o
> pomiarze nie w osi. Sygnał bardzo słaby przy
> czasie pomiaru ok. 80ms - niewykrywalny przez
> starsze antyradary a wszystkie nowsze które go
> namierzą i zasygnalizują - to już jest po
> pomiarze i kontrolowane hamowanie jest
> nieskuteczne.

Do tego ono może mierzyć zarówno pojazdy nadjeżdżające jak i oddalające się. Może też zostać sprzężone z kamerą i robi się z niego ruchomy lub stacjonarny fotoradar. A najciekawsze to to, że jest w stanie zmierzyć z jadącego radiowozu prędkość innego pojazdu, nie mając połączenia ani z prędkościomierzem radiowozu, ani z GPS. Rosyjscy matematycy wymyślili algorytm pozwalający wyliczyć precyzyjnie prędkość radiowozu na podstawie przesuwania się "tła".

> Nie ukrywam, że wdałem się w dyskusję o
> bezsensie takich działań i tu obaj policjanci
> przyznali mi rację. Na argument jednak, że
> żaden przepis nie zabrania im używania rozumu
> odpowiedzieli uprzejmie, że przepis nie ale
> komendant tak. Polecenie jest wyraźne, że mają
> robić wyniki a nie używać rozumu.

Zgadza się. Policja działa wyłącznie według "zazadaniowania" na odprawie przez naczelnika, a własnych działań raczej się nie podejmuje, bo ani im nie kazali, ani za to nie nagrodzą.

> Konkludując podejrzewam, że to jedna z przyczyn
> dla której 5000-6000 ludzi musi zginąć co roku
> na drogach w Polsce.

Jeżeli mówimy o braku reakcji na wręcz bandytyzmy na drodze, a zamiast tego chowanie się z radarami po krzakach w miejscach gdzie jest w miarę bezpiecznie, to tak.

> Wydaje mi się, że jest prosty sposób na tego
> typu działania pozaumysłowe tym bardziej, że
> znakomita większość kierowców jeździ
> względnie poprawnie i można im pozostawić
> swobodę oceny sytuacji.

Tylko że problem nie jest w znakomitej większości kierowców, a w ekstremie tak ze 20-30 procentowej, która jeździ w sposób urągający wszelkiemu zdrowemu rozsądkowi, nie mówiąc o przepisach, bo to już daleko poza nimi.

> Mianowicie wprowadzić przepis który pozwala
> traktować ograniczenie prędkości nie
> obligatoryjnie ale jako prędkość zalecaną.

Zaraz, okna Ci zasłonili? grinning smiley Przejedź się po dowolnym mieście czy szosie, a zobaczysz że przecież tak robią. Tylko przepisu nie ma i raczej nie będzie.

> Jakie argumenty za:
>
> 1. Ograniczenie jest informacją dla kierowcy, że
> w danym miejscu mogą wystąpić okoliczności
> wymagające zwiększenia uwagi i ograniczenia
> prędkości. Jeżeli jednak stwierdzi że takie
> okoliczności nie występują to prędkości
> zmniejszać nie musi i jednocześnie nie jest
> narażony na sankcje ze strony policji.

Tu się nie zgodzę. Po pierwsze, 80% kierowców rzeczywiście pojedzie szybciej ale bez przesady, za to 20% pojedzie na bij zabij świadome bezkarności i pozabija tych z 80% i pieszych.

> 2. Policja zajmuje się tylko tymi kierowcami
> którzy stwarzają rzeczywiste zagrożenie a nie
> "robi wyniki" i generuje fikcyjne wykroczenia.

Poza wolą nic im w tym już dzisiaj nie przeszkadza. Wolą wyjścia zza wygodnych biurek i pojeżdżenia cywilnymi radiowozami ze sprzętem po drogach.

> 3. Znika problem "Tłuczenia kasy" przy pomocy
> fotoradarów przez różne służby gminne i
> straże miejskie. Zdjęcie z fotoradaru może
> oczywiście służyć jako dokumentacja
> zagrożenia ale zważywszy, że da się w ten
> sposób wykorzystać może jedno na kilka
> tysięcy, stawia to ten "business" pod znakiem
> zapytania.

Jedno na kilka tysięcy? grinning smiley

1. Biorę FR rozróżniający samochody osobowe i ciężarowe, ustawiam mu limit na ciężarowe na zero km/godz., stawiam schowany w krzakach na bocznych drogach z ograniczeniem tonażu i dziennie jest już kilkadziesiąt fotek.

2. Jak wyżej, tylko ustawiam prędkość osobowych na zero i kasuję delikwentów jadących bez pasów i z komórkami w łapie. Bez pasów jeździ nawet do połowy ludzi, a jednokomórkowców strzelisz kilku na godzinę grinning smiley

> 4. Kierowcy przestają być wreszcie traktowani
> jak idioci co paradoksalnie może skutkować
> zwiększoną kulturą jazdy i większym
> bezpieczeństwem na drodze.

Normalni kierowcy są traktowani jak idioci dzięki 20-30% prawdziwych idiotów, którzy przesuwają poprzeczkę na drogach.

> No tak, ale takie zmiany wymagałyby od policji
> użytkowania rozumu i sprawnych, kompetentnych
> działań - to już prędzej papież nawróci się
> na islam!

Zgadza się. Po pierwsze, wymagałoby to urealnienia oznakowania ograniczeń prędkości, zarówno w górę, jak i w dół.
Po drugie, jasnego i wyraźnego ich oznakowania, żeby kierowca widział ile ma jechać, a nie musiał zgadywać przez pryzmat piętrowych przepisów. Wtedy można zacząć egzekwować bezlitośnie ograniczenia prędkości, jak w innych krajach,

Dodatkowo - przestać traktować prędkość i "pijaństwo"*) jako tematy zastępcze nabijające statystyki wyników, a wziąć się za prawdziwy bandytyzm na drogach, poczynając od stodolanych "zenonów" tak oślepiających innych kierowców, że oni powodują przez to wypadki.

*) Żyjemy w ciekawym kraju. Za jazdę z 0,55 promila, która w większości krajów zachodnich zostanie potraktowana jako wykroczenie, w Polsce grozi odsiadka. Za bandycką jazdę połączoną ze spychaniem innych z drogi, rażącym przekraczaniem prędkości, także przy szkołach i przedszkolach gdzie obowiązuje 40 km/godz., w Polsce grozi mandat, a na zachodzie zawieszenie PJ i odsiadka.

Teraz ostatnio Ministerstwo Transportu postanowiło do spóły z lekarzami dodatkowo zarobić na cukrzykach i epileptykach. Bo łatwo ich wychwycić z kartotek lekarskich i łatwo z nich wydusić pieniądze za dodatkowe badania. Nie wiem ile razy zdarzyło Wam się być "atakowanym" na drodze przez epileptyka czy cukrzyka, bo ja sobie nie przypominam. Za to przypominam sobie codziennie ataki "nieśmiertelnych" w pełnym zdrowiu, którzy uważają, że posiadanie mocniejszego samochodu obliguje do jeżdżenia z jego maksymalnymi parametrami zawsze i w każdym miejscu, a znaki ograniczeń i zakazu wyłącza. Ale łapanie takich delikwentów wymaga pracy na drodze, a nie zza biurek. Nawet w taką pogodę, jak dziś.

Lucyfer One good turn deserves another Lucyfer
Temat Autor Wysłane

Wraca "stare" ?

bogus 26 sie 2010 - 09:06:03

Re: Wraca "stare" ?

lucyfer 27 sie 2010 - 08:42:39

Re: Wraca "stare" ?

wojstan 31 sie 2010 - 22:05:31

Re: Wraca "stare" ?

lucyfer 01 wrz 2010 - 19:25:40

Re: Wraca "stare" ?

bogus 21 paź 2010 - 15:15:40

Re: Wraca "stare" ?

lucyfer 21 paź 2010 - 17:11:17



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować