Mój kuzyn zginał w podobny sposób,zaduszony własną kufajką. jechał traktorem z maszyna do zbioru buraków,nie zgasił silnika i poszedł coś gmerac pod maszyną,jakis ruchomy element złapał go za kołnierz kufajki i ....cześć. A tego motorkowego zgubiła rutyna,bo chłop spedził za sterami tramwajów 25 lat ( chyba w maju był jubileusz ).
jeszcze o sciaganiu pantografów - wymagane jest to w przypadku gmerania przy obwodach wysokiego napięcia,w innych przypadkach jest kilka innych zabezpieczeń ,zeby tramwaj nie ruszył ; stacyjka klasyczna - kluczyk,stacyjka elektroniczna ,zwolniony pedał czuwaka mozna do tego dodać przełożenie nawrotnika w pozycję neutral wtedy nie ma bata by tramwaj sam ruszył.