lucyfer Napisał(a):
> Szafirku, czy to jest nasz termin krajowy, czy UE?
> Bo coś on mi się za bandycko krótki wydaje na
> UE.
Krajowy. Jeden z biurokratycznych absurdów do potęgi n+nieskończoność naszego chorego kraju.
Dzień wjazdu jest pierwszym dniem upływającego terminu.
I teraz symulacja na najbliższy przełom miesiąca:
Wjeżdżasz do PL o poranku 30 kwietnia (środa - dzień pierwszy) zanim dojedziesz np. do Warszawy to już urząd celny masz z głowy bo i tak musisz jeszcze przed złożeniem kwitów zrobić przegląd.
1 maja (czwartek - dzień drugi) święto państwowe, urzędnicy jedzą kiełbasy na działkach i popijają browar, Tobie pozostaje to samo.
2 maja (piątek - dzień trzeci) dzień powszedni w środku długiego łyk-endu. Urzędy odpowiednio się do niego przygotowały, przytłaczająca większość naczelników ogłosiła go dniem wolnym do odpracowania w innym wyznaczonym dniu (zezwala na to obowiązująca ustawa o czasie pracy i dniach wolnych) - tak więc urzędnicy kolejny dzień jedzą kiełbasy na działkach i popijają browar. Nie masz wyboru, robisz to co oni.
3 maja (sobota - dzień czwarty) nie dość że sobota to jeszcze święto, nawet nie próbuj myśleć o załatwieniu czegokolwiek bo spuścisz na siebie urzędniczy gniew. A urzędnicy kolejny dzień jedzą kiełbasy na działkach i popijają browar. Ty siłą rzeczy robisz to samo.
4 maja (niedziela - dzień piąty - ostatni). Urzędnicy jedzą kiełbasy na działkach i popijają browar, niektórzy rozpoczynają trzeźwienie. Nie masz wyboru, robisz to co oni.
5 maja (poniedziałek - dzień szósty) Urząd otwarty, urzędnicy trzeźwieją i odpoczywają po ciężkim łyk-endzie w pracy. Podchodzisz do okienka do ziewającej i ziejącej panienki urzędniczki która patrzy na Ciebie jak na całe zło tego świata bo przeszkadzasz jej w relaksie i dochodzeniu do siebie, no ale przyjmuje kwity od Ciebie.
Ty zgodnie z prawdą deklarujesz wjazd 1 maja i....
okazuje się że popełniłeś przestpstwo celne!
Postępowanie, wezwanie do uc w charakterze podejrzanego (sic!) i mandat.
Najśmieszniejsze jest to, że nie ma żadnej rejestracji wjazdów do kraju, żadnych stempli, kwitów - nic, zero.
Więc w trosce o własne dobro skłamiesz przy okienku że wjechałeś np. 3 maja.
To nie pierwszy taki termin od dnia wstąpienia do unii że nie można zgłosić w obowiązującym czasie z powodu nieczynnych urzędów.
Jest to niestety porażający przykład, że
niewinny i praworządny obywatel, jeśli nie skłamie, to zostanie ukarany!
Korzystajcie z map!
jest źle, będzie jeszcze gorzej
Pozdrówka
Szafir Optymista