kiziuk napisał(a):
[ciach]
> U mnie w służbówkach pomontowali ostatnio bajeranckie nawigacje
> z mapami pisanymi gdzieś na zachód od nas. Normalnie poza
> większymi miastami to białe plamy
>
Znajomy ma Volvo z wbudowaną nawigacją, ekran się wysuwa ze środka deski jak w Aston Martinie Jamesa Bonda.
Jest tylko jeden problem - Volvo nie ma jeszcze mapy Polski
Tak więc ma się wrażenie, że płynie się po morzu - białym
Z Automapą należy bardzo uważać, bo choć jest rzeczywiście bardzo dobra i szczegółowa, to baboli ma masę.
Choćby z dzisiaj:
a) nie umie dobrze przeprowadzić głosem przez rozjazd Połczyńskiej w Wolską i Kasprzaka. Mówi "prosto", ale obydwie ulice są na wprost. Bez patrzenia na ekran z mapą, co przy ostrym słońcu może się skończyć wypadkiem, jak ktoś nie wie, że Kasprzaka jest w prawo, a Wolska w lewo i którą ma jechać, to się zgubi.
b) Z Górczewskiej każe do Wola Parku skręcać w lewo, mimo że zjazd jest w prawo tunelem pod Górczewską.
c) Nie wie, że na Chałubińskiego nad Alejami Jerozolimskimi jest wiadukt, i prosto usiłuje prowadzić przez rondo, co jest bezsensowne.
Za to dzięki niemu, podobnie jak Ty, poznaję drogi, o których istnieniu nawet nie miałem pojęcia
Jeżdżąc przez Polskę miewałem sytuacje, że zganiał mnie nagle z gównej wytyczonej drogi (sprawdzałem przed jazdą trasę i była wytyczona tylko głównądrogą) w małe miejscowości, czyli jak to nazywam - "przerwa na reklamę, poznaj polskie krajobrazy"
One good turn deserves another