Re: kierowca z grypą

platini napisał(a):

> Witam na forum
>
> A co powiecie na znieczulenie miejscowe, np. u dentysty? Byłem
> kilka dni temu i wracałem samochodem - i miałem problem z
> koordynacją przy 50/h, tak jakby nogi reagowały z opóźnieniem.
>
> pzdr

Witaj,

w tym zakresie mam spore doswiadczenie i nie zauważam problemów z koordynacją nóg (wczoraj pod znieczulonkiem dłubanko w trzech żebach, jutro w kolejnych).

Większy problem mam a) z utrzymaniem papierosa w zębach, bo ze znieczulonej strony wypada i po chwili może strasznie zaboleć w ... pachwinie b) z tym, żeby sie samego nie pogryźć, bo pod znieczuleniem człowiekowi potrafi strasznie coś pod zębami przeszkadzać, zaczyna to żuć, a po znieczuleniu okazuje się, że zeżarl własny policzek.

Z nogami to miałbym problem gdyby dentystka znieczulała mnie młotkiem Ale to może być osobnicze, nie sugeruj się, rózni ludzie róznie reagują.

Problem miałem tylko raz, ponad 20 lat temu, gdy dentysta przez godzinę dłutował mi ząb trzonowy, to jeszcze bylo w starym systemie, gdzie ustawicznie wszystkiego brakowało i dał mi lek podtrzymujący znieczulenie tylko przez 20 minut i się nie wyrobiłem do domu. Pamiętam że wpadłem z piskiem opon pod aptekę, na widok spuchniętej paszczęki kolejka mnie bez słowa przepuściła i pani magister od razu bez słowa z mojej strony (kiwnąłem tylko glową na hasło - rwanie?) dała właściwy lek.



One good turn deserves another