lucyfer napisał(a):
> Adasiu, rozumiem Twoje emocje, bo sam jeżdżę leciwym Audim,
> które sprawia się tip-top, ale Marcusowi nie o takie sztuki
> chodzi. ...
Dziekuje za poparcie Lucyferze. Faktycznie nie chodzi mi o dobrze utrzymane, max. kilkuletnie pojazdy. Raczej o te prawie zlomy (co by nie mówi takie tez sa sprowadzane) na oko w dobrej formie, ale po jazdach na naszych dziurach szybko prezentujace niedomagania. Jakosc paliwa tez nie jest bez znaczenia. Do tego zalewanie najtanszymi plynami eksploatacyjnymi.
> Złodziejstwa na ulicy nie wytępisz, bo jak pisałem, tak się
> wyspecjalizowali, że nawet 100% wideomonitoringu ulic by nie
> pomogło. Jedynym skutecznym sposobem jest likwidacja "u
> źródła", czyli likwidowanie dziupli i "idąc od nich"
> wyłapywanie paserów i złodziei.
Kolegi ojciec mial kiedys sklepik z czesciami do samochodow. Wiedzial, ze pod koniec tygodnia bedzie mial tych samych dwoch klientow kupujacych co tydzien te same szyby do polonezow i cos tam jeszcze. Byly to czasy znakowania. Na szybach byly numery i gdzies jeszcze na plastikch "tajne" napisy. W kazdym samochodzie w tych samych miejscach. Jego sasiad - milicjant - tez wiedzial i w prywatnych rozmowach potwierdzal, ze ta wiedza nie jest jedynie jego prywatna wiedza. Na pytanie: co dalej? wzruszal ramionami.
Nic sie nie zmienilo. (Tak jak z tym lekarzem)
Marcus