Re: No i stało się

Miszelos napisał(a):

> Ja zastanawiam sie jak moga uruchomic samochod bez oryginalnego
> klucza z immobilizerem? Pal licho alarm - bo na to znajda jakis
> sposob.
>
Większość immobilizerów przerywa konkretne obwody - zapłon, sterowanie rozrusznikiem (to jest zdecydowanie niezalecane, albo wręcz zakazane ze względu na bezpieczeńśtwo), pompa paliwa, sterowanie wtrysku. Wielu instalatorów idzie na łatwiznę i instaluje je w sposób powielany. I złodzieje wiedzą, gdzie obejść immobilizer. W wypadku bardziej skomplikowanych układów z blokadą komputera sterującego silnikiem lub pojazdem, przynoszą swój ze "spiratowanym" oprogramowaniem, ktory "popędzi" auto niezależnie od różnych adresow urządzeń pokładowych i zastępują nim komp fabryczny.

> W glowie sie nie miesci....wspolczuje Zoltarowi: napewno
> niemile uczucie- nikomu nie zycze.

Też współczuję ale obawiam się, że to się może nasilić, o ile nie będzie zdecydowanych działań policji "w temacie" dziupli i paserów. Bo na ulicy często trudno jest dostrzec, że to złodzieje wsiadajado auta (o ile nie jest to auto Twoje lub znajomego). Kilka lat temu z 10 metrów ode mnie złodzieje otworzyli .... Ładziankę na parkingu pod supermarketem. Wszystko wyglądało cacy - wyglądem pasowali do auta, poganiali "kierowcę" - no, otwieraj, ile jeszcze mamy czekać, przecież jesteśmy umówieni, gdzie masz tę mapę. Ochroniarz stojący kilkadziesiąt metrów dalej też nic podejrzanego nie wyczuł. Ja się zorientowałem, gdy nagle po wsiądnięciu towarzystwa do wozu usłyszałem - ee, nie ma. I dali błyskawicznie dyla w głąb parkingu. Ale wtedy było już zbyt późno na reakcje, poza tym, co miałby zrobić jeden ochroniarz czy ja, na 5 byczastych gnojków?



One good turn deserves another