Marcus napisał(a):
> lucyfer napisał(a):
>
> >
> > ... Też współczuję ale obawiam się, że to się może nasilić, o
> ile
> > nie będzie zdecydowanych działań policji "w temacie" dziupli
> i
> > paserów. ...
>
> Gdyby policja wykorzystała wiedzę, którą posiada to pewnie
> trzeba by wybudować kilka nowych ZK
.
Z wiedzą policji jest jeden problem, wielokrotnie opisywany przez prasę, tak że o niczym tajnym nie piszę.
Mianowicie wiedza się dzieli na operacyjną i procesową.
I tu jest pies pogrzebany. Policja może mieć potężną wiedzę o działalności dziupli, ale nie jest to wiedza procesowa, tak że prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa, bo stwierdza, że sąd uzna dowody za niewystarczające i umorzy sprawę.
Dlaczego tak jest, nie wnikam.
Ale dam Ci przykład - bylo w mediach jakiś czas temu o pani doktor, która dziennie wystawiała kilkadziesiąt zwolnień L-4. Zwolnienia były faktem, nosily jej pieczątkę i podpis. Kasa Chorych ją oskarżyła o fałszerstwo bo z wiedzy medycznej wynikało, że nie było fizycznej możliwości żeby dziennie tylu pacjentów przebadała na tyle dokładnie, by miała podstawy do wystawieia zwolnień. Ale pani powiedziała, że ona szybko bada i sprawa upadła. A gdyby "stosowne organa" wiedząc operacyjnie, że coś takiego ma miejsce, przed formalnym wniesieniem oskarżenia postawiły przed drzwiami gabinetu ukryta kamerę ktora jednoznacznie by wykazała, że codziennie w gabinecie było nie kilkudziesięciu, a kilkunastu pacjentów, a pani doktor nie chodziła na prywatne wizyty, bo w nim przebywała, to w konfrontacji z faktycznie wystawionymi L-4 byłby material dowodowy nie do obalenia.
Ale trzeba chcieć.
One good turn deserves another