Całkowity horror. To, że policja nie odważyła się reagować mając jeden patrol w stosunku do kilkunastu taksówkarzy też jest symptomatyczne. Policji się nie dziwię, bo nie mieliby szans w starciu. Ale znamienne jest to, że policja niejako słusznie zakłądała, że doszloby do walki. W normalnym kraju na widok jednego gliniarza taryfiarze polozyliby łapki na rynienkach.
Ale może jest to pomys na bezrobocie? We Francji, kiedy sporo lat temu w Paryżu nasilila się przestępczosć, spotykalem na ulicach i w metrze patrole policji złożone z od 6 do 12 funkcjonariuszy uzbrojonych w broń maszynową.
One good turn deserves another