Pysio napisał(a):
>
Zglosil fakt do
> szefostwa Bayeru i powiedzieli mu, ze kierowca, ktory go
> wiozl to jest jakis taki PODEJRZANY.
Hm, to świetnie świadczy o firmie: kierowca podejrzany a oni zachowują stoicki spokój i informują o tym z usmiechem na ustach. Wspaniale to swiadczy o firmie. A my sie potem dziwimy, ze miał miejsce incydent jak ten opisany w prasie.
A przy okazji pytanie małe: jakie korporacje są "dobre"?
Osobiście taksówkami jeżdżę rzadko, w minionym roku może 3 - 4 razy na trasie dom - Okęcie-dom. Jechałem chyba merc-taxi (jedna z 3 koroporacji mających umowę z lotniskiem Okęcie) i nie miałem uwag.
A gdy licznik pokazał 31 zł a ja podałem najpierw 30 i zacząłem szukać złotówki to kierowca zaproponował, że jak nie mam tego 1 zł to niech nie szukam. Ale ja miałem ten 1 zł to raz, a dwa - lubie rozliczać się co do grosza.
Pozdr.
Przem