Wieczorami się "poprawia". Ten pomiar "wyszedł" tak po godzinie, bo z racji kulenia łącza wcześniej się nie dawał rady wykonać. Niech żyje "Cyfrowa Polska":
----------
Rano gdy ludzie jadą do pracy, a szkoła jeszcze się nie uruchomiła, łącze skacze "nawet" do 3 Mb/s (ale nominalnie ma 6 Mb/s):
-----------
Wczesne popołudnie i już się zaczynają kłopoty:
---------
No a teraz późniejszy wieczór. Wygląda, że nie jest źle, tylko że przez 50% czasu dokonywania pomiaru prędkość nie przekraczała 80 kb/s (zaczęło się od 8kb/s), a miernik rejestruje szczytową wartość, która pojawiła się na samym końcu.
--------
No i kolejny poranek:
-------
Poniższy pomiar jest ciekawy, bo wykonałem go kilka sekund po otrzymaniu telefonu od automatu TP, odtwarzającego komunikat - "informujemy że zgłoszone uszkodzenie zostało usunięte"
Przypominam, że mówimy o łączu 6 Mb/s
-----------
Dzisiaj jakoś wczesnym przedpołudniem lepiej, choć do nominalnych parametrów daleko:
----------
Ale wieczorem TPSA nie rozczarowuje
:
----------
Dziś o dziwo nie leży, ale na swoje 6 Mb/s wciąż czekam, choćby na chwilkę:
----------
A teraz wczesnopopołudniowy standard:
----------
No i wieczorny niewiele lepszy:
----------
Chyba jednak coś "poprawili", bo nie spadło na kilkadziesiąt kb/s. Ale do nominału dalej daleko:
----------
Nawet w sobotę rano, gdy większość sąsiadów jeszcze śpi, kicha jak zwykle:
----------
A tu widać korelację Internetu z pogodą. Jest ładna, więc ludzie poszli na spacery i od razu transfer nieco wzrósł:
----------
Niedziela rano, większość sąsiadów jeszcze śpi, szkoła nie działa, a więcej nie chce być:
-----------
A tu już osiedle się budzi:
-----------
Niedzielna tendencja zgodnie z przewidywaniami:
----------
I w dalszym ciągu, jak zwykle wieczorem sieć się zatyka - umieszczenie tej zmiany zajęło ponad 3 minuty
---------
A tutaj dodatkowa ciekawostka - przebieg takiego pomiaru. Jak widać, wynik podawany jako końcowy to jest największa osiągnięta chwilowa przepływność. Wprawdzie nagrałem pomiar innym programem, niż speedtest.net, ale wygląda, że tam jest podobnie. I widać że tak naprawdę często te pomiary końcowe są mocno zawyżone w stosunku do tego, co się w sieci dzieje - a modem jest cały czas zsynchronizowany z półką na 6 Mb/s. Czyli widać, jak mocno sieć jest przeciążona na dosyle za DSLAMem.
[
www.youtube.com]
-----------
A tutaj to już nawet żadnych "szczytów" nie było, idzie równo jak widać, jak co niedziela od wielu miesięcy:
-----------
Tu już w zasadzie nie ma co komentować, cykl zaczyna się od nowa:
----------
Przysypało mnie pracą, ale wieczorny pomiar zrobiłem. Bez niespodzianek:
----------
A rano "cud się stał' i "aż" połowa pasma jest:
----------
No i o dziwo dalej mam tak ze 40% pasma:
-----------
No i jak każdy cud, ten trwał krótko.
Szanowni Państwo - oto odwrotny ADSL szybkość ładowania trzykrotnie większa, niż pobierania
------------
Rankiem jak zwykle nieco lepiej:
-----------
Cały dzień mnie nie było, ale wieczorem bez specjalnych niespodzianek, może poza tym, że nagle z ADSL zrobił mi się DSL - w pełni symetryczny. Za to od kilku dni cały czas pogarszają się pingi.
-----------
Dziś o dziwo w miarę stabilny "aż" 1 Mb/s, ale lagi jak licho.
-----------
Nawet nieco się poprawiło:
-----------
I się trzyma:
-----------
A rano tak:
----------
Na razie się pingi polepszyły:
---------
Ale wieczorem wraca "standard":
----------
Gdy osiedle jeszcze generalnie śpi, to się sytuacja poprawia:
-----------
Ale po pobudce dąży ku "normie":
-----------
Sobota jeszcze nie wieczór, a już o połowę spadło:
-----------
Ciąg dalszy w odpowiedzi, bo chyba przekroczyłem pojemność obrazkową na wypowiedź.
One good turn deserves another
Zmieniany 44 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-12 19:29 przez lucyfer.