Wiesiek. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To trochę tak jak z zasadą, że "lex
> specialis derogat legi generali"
.
Z tym że w prawie drogowym jest jeden zapis, który w zasadzie wyraża całą resztę, która jest już tylko jego uszczegółowieniem na różne
typowe sytuacje i zawiera definicje nieewidetne na logikę, np. że pierwszeństwo mamy z prawej, a nie lewej strony.
"Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie."
One good turn deserves another