Re: Przydatny GPS do złapania złodzieja samochodu

Cóż, temat choć techniczny, paradoksalnie jest filozoficzny Zresztą będąc inżynierem ze "starej stajni" jeszcze pamiętam, że oprócz wiedzy technicznej, podejście do życia kiedyś było także czymś, czego oczekiwano od inżynierów. Starzy inżynierowie starali się poprzez technikę innym ułatwiać życie i rozwiązywać ich problemy. Niestety współcześni bardziej projektują "co się sprzeda", a już projektując wciągają wręcz klientów w ścieżkę obłupiania ich kolejnymi pomysłami.

A co to ma wspólnego z zabezpieczeniami samochodów? Ano to, że nigdy skutecznych się nie da zrobić, bo poziom złodziejstwa (nie tylko samochodów) jest bardziej kwestią społeczno-systemową, niż techniczną. Przypomnij sobie Niemcy 20-30 lat temu, gdzie w zasadzie alarmy samochodowe poza wielkimi miastami nie były znane. Ludzie nawet często nie zamykali samochodów na noc. Bo tam po prostu "się nie kradło". Nie było na to przyzwolenia społecznego. A przy mniejszej ilości kradzieży i policja znacznie sprawniej dawała sobie radę z ich wyłapywaniem.

A ze złodziejstwem jest jak ze wszystkim w naturze - jeżeli pozwoli mu się przekroczyć pewną masę krytyczną, to potem bardzo trudno jest sytuację odwrócić.

A, pochwalę się i przy okazji Szafirka poproszę o opinię - udało mi się doprowadzić, dzięki dobrej woli ludzi i urzędników z gminy, do zmiany opraw latarń przy przejściach dla pieszych (większości) i niebezpieczniejszych skrzyżowaniach na drodze W-wa Leszno w mojej gminie na metalohalogenkowe, dające znacznie lepszą widzialność kolorów, a co za tym idzie pieszych. Białe światło odróżniające się od sodów będzie także i ostrzeżeniem przed takimi miejscami w warunkach pogorszonej widoczności powietrza.

A chwalę się także dlatego, że ta sprawa się zaczęła od innego forum internetowego, co pokazuje, jak wiele nimi można zdziałać. I mogę pochwalić nie tylko "się", ale i innych. Zacząłem szukać sposobu na poprawę oświetlenia tych przejść, ale przy małych nakładach inwestycyjnych i biurokracji, czyli żadnych nowych słupów i wysięgników. I zgłosił się miły człowiek, projektant oświetlenia pracujący w branżowej firmie, który mi doradził, a nawet wypożyczył na kilka tygodni do prób taką lampę, którą lokalny energetyk na próbę założył nad jednym przejściem. Próba się spodobała i w zeszłym roku założono jeszcze trzy takie. A w tym roku Gmina przeznaczyła fundusze i poszło ich już kilkanaście. Jeżeli rozwiązanie się spodoba i przyjmie, będę się starał, aby więcej takich miejsc w gminie na innych drogach też tak oświetlono.

One good turn deserves another