lucyfer napisał(a):
> Widzisz, jest z tym tylko jeden drobny problem - panienka cały
> świat postrzega wyłącznie przez Polskę i przez pryzmat chwili
> obecnej i jej dziejów. Mo i niestety wychodzi na to, że po
> świecie maja rację nazywając nas narodem kur, które gdy siedzą
> na jednej grzędzie, nie widzą dalej, niż następna grzęda.
Mówić o kobiecie w tym wieku i z takim dorobkiem per "panienka" raczej bym się nie zdecydował. Chyba, żebym znał dokładnie jej sytuację rodzinną i byłoby to 60 lat temu. Ale to "JA", a ona zabierając głos w gazecie stała się osobą publiczną i może być różnie nazywana. A ja nie mam zamiaru kreować się na jej adwokata ani sprawdzać jej stanu cywilnego.
Mam nadzieję, że przeczytałeś cały artykuł, a nie tylko zacytowane przeze mnie fragmenty.
Wg mnie rzecz była o reakcji naszego "jaśnie oświeconego rządu" a nie o światowym postrzeganiu problemu. Oczywiście jestem pokrzywdzony przez los, bo nie mieszkałem w innych krajach i nie odbierałem nauk w super szkołach, a do tego nie znam takich, którzy "nazywają nas narodem kur". Tych paru obcokrajowców, których zdążyłem poznać raczej było zachwyconych otwartością i szerokimi horyzontami Polaków. Może to byli ci głupsi, bo po co niby, ci mądrzejsi mieli tutaj przyjeżdżać?
>
> W tej zabawie mniej chodzi o obrazę uczuć religijnych, co o to,
> że pewnych rzeczy w cywilizowanym świecie się nie robi - na
> przykład nie wypada pokazywać palcem kaleki na ulicy i głosno
> śmiać się z jego wyglądu i zachowania. Rozumując tak, jak ta
> pani - dlaczego nie? Przecież jest wolność wypowiedzi i
> wszelkie jej tamowanie to prymitywizm i cenzura
Dobrze powiedziane:
pewnych rzeczy w cywilizowanym świecie się nie robi.
A co jeśli się jednak zrobi? Nóż w bebechy, gardziołko otwarte kindżałem, samolot w biurowcu?
A ja się zgadzam ze stwierdzeniem:
... Fundamentalne swobody powinny być bezwzględnie szanowane, nawet wtedy gdy są wykorzystywane w sposób niewłaściwy, niesmaczny czy po prostu głupi .... I jeżeli tak zostały wykorzystane, to winny powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności w sposób przewidziany prawem.
> Natomiast w Polsce owszem, o ile nikt nie interwenował o
> karykatury w Nie, to kilku osobom dewoci zrobili sprawy o
> "obrazę uczuć religijnych", ale chyba jest jakaś drobna różnica
> między tymi sprawami, a obecnym paux pas z Muzułmanami?
Różnica na pewno jest. Na przykład taka, że "nasi" obrażalscy lecieli do prokuratora bardzo szybko pomimo, że "NIE" nie czytają z zasady, a biednym obrażonym muzułmanom zajęło zapoznanie się z tymi karykaturami ponad 5 miesięcy. A przecież świat to taka globalna wioska.
Czy w imię politycznej poprawności mają wszyscy zamilknąć?
Czy może chcemy doprowdzić do sytuacji, że ten ma rację kto głośniej krzyczy? Ile jest na świecie religii i kultów z różnymi zakazami? Czy nagle ze swoich stepów wyskoczą Mongołowie z bronią w garści strzelający do wszystkich, którzy kaleczą ziemię swoimi nie wywiniętymi w górę czubami butów?
Mnie rozśmieszył rysunek, na którym do raju zbliżąją się świeżo wysadzeni bojownicy i słyszą, że dziewic zabrakło.
Także rozśmieszył mnie rysunek przedstawiający Mojżesza powodującego rozstępowanie się wody w basenie i okrzyk: Mojżesz, już nigdy nie dostaniesz pracy ratownika.
No to kto bedzie pierwszy? Nie martwcie się o moją rodzinę - jestem ubezpieczony.
Marcus