Ja też sugeruję wariata drugiego.
I niezależnie od trasy którą pojedziesz przygotuj sobie koniecznie opis trasy z numerami dróg, bieżącymi kilometrami trasy, <b>nazwami skrzyżowań i węzłów autostrad w 4 rzeszy</b>, numerami zjazdów oraz kierunkami przejazdu przez nie. Gwarantuję Ci że jeśli dobrze to przygotujesz to Twoja jazda skróci się o godzinę a nawet i dłużej, Twoje szanse na pojechanie nie w tą autostradę lub kierunek bardzo zmaleją. Do tego zabierz umiejącego czytać pilota
i w drogę.
Obowiązkowo zaopatrz się w atlasy drogowe w skali najlepiej 1:200000 i słuchaj <b>koniecznie</b> lokalnych stacji na autostradach (stoją tam znaki z podanymi częstotliwościami) i wyłapuj informacje o zablokowanych autostradach (np. wypadek) i wtedy atlas pozwoli Ci odpowiednio wcześnie uciec na inną drogę, jeśli wjedziesz na zablokowany odcinek to możesz mieć z głowy nawet kilka godzin, bo o naszej krajowej metodzie cofania albo jazdy poboczem zapomnij dla dobra własnego zdrowia i kieszeni. System informacji radiowej działa tam doskonale.
Korzystajcie z map!
jest źle, będzie jeszcze gorzej
Pozdrówka
Szafir Optymista