Żyję, tylko miałem przerwę
Tuż przed swiętami poleciały mi dwa dyski w maszynie - jeden fizycznie pogubił sektory (to u mnie dopiero drugi wypadek od 1982 roku), a drugiemu przez to namieszał logicznie. No i w związku z tym podnosiłem od swiąt nowy system, przepinałem peryferia, itp. I i tak do końca jeszcze wszystko nie chodzi tak, jak w poprzednim
A poza tym od kilku tygodni TPSA grzebnie w ruterach brzegowych i dostępowych i co weekend wali mi się dostęp do sieci na poziomie autoryzacji. Szlag czlowieka może trafić, gdy akurat trzeba zrobić przelew do ukochanego US czy ZUS.
One good turn deserves another