To ja juz nic nie rozumiem...

Czy ktos moglby mi, w przystepnych slowach, jak to blondynce, wytlumaczyc jak to jest.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że pobieranie opłat za parkowanie na ulicach polskich miastach jest niezgodne z Konstytucją.
Ale placic dalej trzeba
I tu to ja juz nic nie rozumiem
Czyli cos jest niezgodne z prawem a trzeba dalej to robic?
Bo inaczej... itp itd?
Mozna by z innej strony...
Czyli jak kradziez jest niezgodna z prawem to ja sobie pokradne i co?
Jak moga mnie ukarac? Przeciez to co niezgodne z prawem nie musi byc od razu zakazane, a wrecz nakazane?
Moze ja cos z tego nie rozumiem... wytlumaczcie prosze bo czytam to orzeczenie i ni w zab:-(
A druga prawna rzecz, i to juz chyba kochany Policjant mogby mi wyjasnic
W miesieczniku Zagle, podajac sie na "Ustawe o transporcie drogowym" ogloszona w DZ.U. 125 z 2001 roku poz. 1371, napisali, ze mozna teraz transportowac tylko wlasny jacht na wlasnej przyczepie. Inne opcje, czyli my mamy samochod z hakiem, kolega przyczepe z jachtem i robimy mu urzejmosc przewozac jego lodke naszym samochodem, za co on np. da nam na niej poplywac lub inne takie, to to juz jest uznawane jako transport zarobkowy i wymaga jakis horrendalnych oplat w gminie? Staralam sie wczytac w ustawe ale jakos nie moge tego znalezc.
Jezeli tak jest to nastapil, hehe, prawny zakaz robienia uprzejmosci
ech, nie nalezy byc zyczliwym
pozdrowienia w Nowym Roku