Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil KSO korkonet.biz Korkonet.info

Zaawansowane

Re: sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

28 sie 2010 - 16:50:58
admin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> zastanowić czy nie lepiej użyć inicjałów.

Jak sam niżej piszesz, zakrawa to na paranoję. Będzie jak kiedyś - Przemysław W., syn prezydenta Wałęsy grinning smiley

> ja osobiście zalecam dać ten link, niekoniecznie
> hyperlink (kod htmlowy)

Czyli nie link, a na przykład nazwę źródła? W stylu "Gazeta siaka i owaka"?

> piszą bezpośrednio do mnie

To wiem, natomiast nie zauważyłem niczego, co by mi "podpadło".

>
> ps. nasze prawo (polskie, inne pewnie też) jest
> co raz to bardziej niejednoznaczne i coraz
> bardziej zagmatwane

Nie tylko polskie. Akurat jeżeli chodzi o ochronę własności intelektualnej, to ze dwa lata temu miałem okazję rozmawiać z komisarzem UE ds. ochrony tejże. Czy wiesz, że wiele prezentacji Powerpointowych pokazywanych na różnych konferencjach, można podciągnąć pod naruszanie praw autorskich? Wystarczy że znajdzie się w takiej zdjęcie ściągnięte z sieci czy zrobione przypadkiem na ulicy. Tak naprawdę bezpieczne są tylko prezentacje robione wyłącznie z użyciem grafiki ClipArt dostarczanej wraz z PPT przez Microsoft albo z samym gołym tekstem, bez żadnych ilustracji. No chyba, że autor prezentacji je robi własnoręcznie.

> - pytanie czy to jest prawo
> dla wszystkich obywateli pl czy dla prawników?

U nas zdecydowanie dla prawników, a i oni się w nim gubią. Usiłowałem rozgryźć formularz zgłoszenia zmiany wpisu w księdze wieczystej w wyniku spadku. Mimo że skończyłem Politechnikę i kilkoma językami władam, nie jestem w stanie go do końca zrozumieć. Zresztą Ministerstwo Sprawiedliwości, z którego witryny go pobrałem, chyba także nie, bo nie umiano mi odpowiedzieć na pytania, kierując do wydziału ksiąg wieczystych, gdzie z kolei nikt nie odbierał telefonu.

> Usłyszałem ostatnio w tv, że w szkołach będą
> uczyć uczniów pisać pozwy sądowe, czy to
> pozwoli na zrozumienie prawa przez tych uczniów i
> co dalej? Napisze ten pozew zaniesie do sądu a
> potem i tak musi wziąć prawnika, śmieszne to
> jest w jaki sposób próbuje się zmieniać brak
> zrozumienia prawa i to, że te prawo jest do
> d...y.

I tu trafiłeś w sam środeczek tej d...y grinning smiley W Polsce prawo jest pisane piętrowymi łamigłówkami, które bezpośrednio mają interpretować zainteresowani. Po świecie przepisy, z którymi obywatele mają do czynienia na co dzień, są pisane językiem potocznym, acz precyzyjnym. Zgodnie z zasadą, że prawo musi być konstruowane tak, aby jego przestrzeganie nie nakładało na obywatela niepotrzebnych obciążeń.

Dodatkowo weź pod uwagę, że wiele naszych praw pochodzi z epoki PRL, a potem było metodą "drobnych zmian" zmieniane, żeby pasowały do nowej rzeczywistości, której w starym świecie nie było bądź nikt jej nie przewidział. Ale rzeczywistość to także interesy różnych grup nacisku w różnych okresach czasu, więc regularnie najpierw ktoś coś robił pod siebie, potem przychodził następny i mu to kasował, robiąc z kolei pod siebie, i tak dalej. Ktoś mi bliski mieszkający na stałe w UK podsumowuje to w ten sposób, że tam prawo jest konstruowane tak, żeby służyło ogółowi obywateli, a u nas tak, żeby krewni i znajomi królika mogli swoje załatwić na ogół na koszt obywateli. Do tego tam administracja jest po to, żeby obywatela maksymalnie odciążać, a u nas, żeby maksymalnie dociążać.

I niestety z tym się zgodzę. Dam Ci zresztą przykład, jak spaprano prawo. Za PRL w starym kodeksie był bardzo przejrzysty zapis, mniej więcej w tym stylu "jeżeli zapala nam się zielone światło do jazdy przez skrzyżowanie, nie wolno nam na nie wjechać, dopóki go nie opuściły samochody, które na jego środku oczekiwały na zmianę świateł, aby skręcić w lewo". Jasne i zrozumiałe. Dziś ten przepis zmieniono na (też cytuję luźno) "kierującemu, dla którego kierunku ruchu zapaliło się czerwone światło zabrania się wjazdu za sygnalizator, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim jest brak miejsca do kontynuowania jazdy". Porównaj zrozumiałość tych dwóch sformułowań dla szarego Kowalskiego.

Nie mówię już o takim kuriozum, że zakaz zawracania na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną kierunkową wynika nie z kodeksu, a z rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych, a dokładniej jest zawarty w definicji strzałki w lewo namalowanej na jezdni grinning smiley I jeżeli tej strzałki nie ma, to choć jest sygnalizacja kierunkowa (chroniony lewoskręt), to o ile nie ma znaku zakazu, można spokojnie zawracać. Tylko po co tak komplikować życie? bo pozostałe przepisy są podobnie zakręcone.

Lucyfer One good turn deserves another Lucyfer
Temat Autor Wysłane

Przyklejony sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

admin 27 sie 2010 - 13:02:18

Re: sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

lucyfer 27 sie 2010 - 16:13:12

Re: sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

admin 28 sie 2010 - 13:28:45

Re: sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

lucyfer 28 sie 2010 - 16:50:58

Re: sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

Wiesiek. 30 wrz 2010 - 02:49:54

Re: sprawa formalna - dotyczy zamieszczania wiadomości na forum

lucyfer 30 wrz 2010 - 08:40:08



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować