I z wzajemnością. Mnie Wigilia wypadła interesująco, bo tuż przed nią padł piec CO. A dokładniej, rozszczelniły się śrubunki przy pompie obiegowej, zleciała cała woda, zadziałały zabezpieczenia temperaturowe i generalnie doprowadzenie CO do sprawności kosztowało mnie dwie godziny pracy zamiast wieczerzy wigilijnej.
One good turn deserves another